Nie, mówię o egzemplarzu mojego ojca. Rok temu kupił za 12k, założył gaz. Po miesiącu rozleciała się skrzynia, dosłownie w pył. Była pęknięta, wiele skrzyń VW ma nity zamiast śrub, zrywają się i pękają obudowy, on już miał klejoną także długo nie wytrzymała. Potem problemy z sprzęgłem hydraulicznym, siłownikiem, pompą .. Pół roku z tym walczył, bo poprzedni mechanik źle złożył i problem powrócił, dodatkowe koszty. Potem obydwa łożyska w przednich kołach, tuleje na tylnej belce, 3 zamki w drzwiach, nabicie klimy, falujące obroty (winna przepustnica, nowa ponad tysiąc złotych), szarpanie przy zmianie biegów (poduszki pod silnikiem i skrzynią) i pewnie coś jeszcze o czym nie pamiętam. A no i teraz rdza wychodzi
![Uśmiechnięty :)]()
Ale mówiłem, że auto mogło być tłuczone.
Nie skreślam tego niebieskiego Golfa, bo podoba mi się, silnik ogólnie jest dobry, po prostu ojciec trafił na trupa ..
Jedź i go obejrzyj, jeśli coś nie będzie Ci pasowało, będzie stukać, zgrzytać itp itd to omijaj go z daleka.