REKLAMA
Witajcie Szanowni Forumowicze!
Jako, że stuknęło mi w tym roku dwadzieściakilka latek i praca zaczyna przynosić jakie takie zyski (nie mówić ZUS-owi!) postanowiłem sprawić sobie niespodziankę a mianowicie kupić samochód, pierwszy samochód taki studencki:]
Czego wymagam:
- żeby się nadawał na dłuższą trasę (co dwa tygodnie muszę przejechać Polskę wszerz tam i spowrotem
- był wmiarę oszczędny (diesel? gazowana benzyna?)
- bezawaryjne kluczowe elementy - tj. silnik, koła, zawieszenie, elektryka (drobne usterki mnie nie rażą, wiadomo za te pieniądze szału nie będzie)
- musi być ABS i klima (może ktoś powie - co z Ciebie za kierowca że musisz mieć ABS - a ja Ci powiem, nie raz mi ABS uratował d**e jak mi jakiś mądry inaczej wyjechał z bocznej drogi)
Jakie mam typy?:
- BMW 325 E36, LPG - Betka to mocny silnik, twarde zawieszenie i drogie naprawy. Mam trochę obawy co do tego, czy samochody tego typu nie były użytkowane ostro, tj. "leję i daję po gazie".
- Fiat Punto 1,2, LPG - ten typ jest tu tylko dlatego, że to auto znam na wylot, jeżdżę już 7 lat takim, ogólnie przyjemne, ale silnik doprowadza do szału na trasie, nie da się nikogo wyprzedzić, gaz non stop w podłodze, ale zaparkuje wszędzie, na mieście zwinne, trochę ciasno i niewygodnie. No i codzienne niespodzianki w stylu "zgadnij co mi dziś dolega", ani razu nie zawiódł tak żeby nie pojechać, a jednak kapryśny.
- Mazda 626 2,0, LPG - to dla mnie totalna ziemia niczyja, japończyk, więc powinien być w miarę niezawodny, duży, silnik pewnie lubi obroty - ja nie. Jak się tym jeździ? Miękko? Twardo? Części drogie? Aa no i jeszcze - gazowany japończyk? Doszły mnie słuchy że japończyki nie lubią gazu...
- Opel Vectra B , 2.2 DTi - jeździ trochę takich więc chyba złe to nie jest. Może być wyżyłowany silnik czasem, nie podobają mi się fotele, łupie w krzyżu po 200 km. Ale to można zmienić.
- Fiat Marea Weekend, 2,4 JTD - wady? Wielkie to to, trudne do parkowania, i chyba paliwożerne, no i znana skądinąd dyskoteka na desce rozdzielczej (mnie to nie rusza). Zalety: komfort jak w bajce, tanie części, pakowność, zdecydowanie najlepsze wyposażenie, wysokie roczniki. A może by tak wersję 2.0 z Gazem?
Co radzicie moi drodzy?