Po pierwsze.
TwistedMind napisał(a):Nie chciałbym auta francuskiego (sporo złego o nich słyszałem), ale jeżeli jest coś godnego polecenia, to poproszę
Pogrubiony fragment jest prosty i przejrzysty.
Po drugie, nie wiem skąd się bierze wasze oburzenie. Biorąc pod uwagę dolną granice budżetu autora, omijanie aut francuskich jest jak najbardziej uzasadnione(oczywiście z małymi wyjątkami).
Nie da się ukryć, ze początek XXI. wieku był dla francuzów bardzo słaby- pierwsze C5, 307, Laguna II, Megane II i wiele innych mniej lub bardziej popularnych modeli była ponadprzeciętnie awaryjna już jako nowe auta, a czas wcale nie działa na korzyść tych aut. Pod względem rozwiązań technicznych istotnych pod względem serwisowania też było wesoło w tamtych czasach, dlatego niektórzy mechanicy z zasady nie chcą się tykać francuzów(nie zawsze słusznie, ale też nie zawsze nie słusznie).
Z ciekawostek, mój sąsiad, który naprawia tylko francuzy(głównie te z lat 2000-2005), nie jeździ francuskimi samochodami, bo nie ma ochoty użerać się że swoimi autami po godzinach swojej pracy(a miał już m.in 307 i 607).
Okolice 100koni to nie wiele(bynajmniej w samochodzie segmentu C) do swobodnego wyprzedzania "tira" na trasie, ale tu można postawić małe ale... Zależy gdzie głównie jeździsz, jeśli po bocznych drogach, gdzie nie raz trzeba wyprzedzić jakoś ciężarówkę lub toczący się autobus PKSu i nie trzeba liczyć się z każdym metrem drogi, to te okolice 100koni wystarczą. Jeśli natomiast regularnie jeździsz drogami krajowymi, gdzie ruch jest spory i liczy się szybkość manewru, to 100koni to zdecydowanie mało.