endrju napisał(a):Witam:)
Ja nic niemam przeciwko motycklistą (sam jeżdże około 200).
Sam miałem doświatczenie z motocyklem:)
.::Pozdrawiam::.
Racja, ale mi chodziło bardziej o zachowania spotykane w życiu codziennym na drodze. Dla przykładu lepsze przyśpieszenie motocyklisty ze startu np. spod świateł albo "przeciskanie" się między pojazdami w korku. Czy robimy mu wolny przejazd czy przeciwnie, zastawiamy drogę?
Dalej, wyobraźnia /szczególnie starszych kierowców dla których każdy motocykl to WSK/ i sytuacje, kiedy kierowca ma problem z odpowiednim oszacowaniem prędkości i odległości motocykla /nie żeby za szybko jechał, ale z powodu małych gabarytów/ i cząste tłumaczenie "był daleko, myślałem że zdążę" lub "nie zauważyłem go".
Co do oszołomów jeżdżących z prędkościami "światła" po drogach publicznych, to szkoda tracić na nich czas, bo wariatów nie brakuje i na motocyklach i w samochodach.