REKLAMA
Gdy na wiosnę zmieniałem opony na letnie, auto zaczęło ściągać. W serwisie gdzie wymieniałem opony (opony na felgach stalowych) powiedzieli aby tylko zmienić z przodu opony z prawej na lewą stronę - bo letnie są 2 kierunkowe. Zamienili i wszystko ok.
Przyszedł czas na zimową zmianę opony i znowu to samo. Przeszedłem z letnich na zimowe opony i znowu to samo. Byłem sprawdzić zbieżność - wszystko ok. W tym samym serwisie opony powiedzieli mi że zimowe opony mają już kilka lat mogą być inaczej dotarte i żeby zmienić sobie NA CHWILĘ (5-10 minut) opony z przodu stronami.
Mimo że nie można na stałe - bo zimówki nie są dwukierunkowe jak letnie, ale żeby zamienić i tylko trochę pojechać i będzie wszystko wiadomo:
a) po zmianie stronami będzie dalej ściągać - wina opon odpada (felgi są nowe 1 roczne)
b) po zmianie stronami nie będzie już ściągać, winne są opony i złe dotarcie - bo obie opony inaczej się zużywają - i w tedy opony do wymiany.
Co myślicie o tym? Warto zamienić i sprawdzać? Mechanik może mieć rację co do opon zimowych?