14 Cze 2016, 13:59
Witam, w piątek kupiłem nowy akumulator do samochodu. Wczoraj radio wariowało i w pewnym momencie samochód zgasł i nie chciał zapalić. Po podłączeniu do innego akumulatora od razu odpalił. Dzisiaj nie miałem problemów aż do południa. Radio się wyłączyło, liczniki stanęły w miejscu, kierunkowskazy nie działały aż wreszcie samochód zgasł - znów trzeba było podpiąć do innego. Byłem sprawdzić co to, facet powiedział, że trzeba wymienić alternator. Napięcie wykazało 13,3 i 13,18. Gdy miałem stary akumulator nie było żadnych problemów, zaczęły się dopiero po wymianie i zastanawiam się, czy facet po prostu chce zarobić czy jednak możliwe, że trzeba wymienić ten alternator? Zastanawiam się, czy nie podjechać do kogoś innego żeby znów sprawdził.