26 Sty 2021, 21:50
Cześć,
chciałbym kupić jakiś dobry, bezawaryjny samochód z automatem w benzynie. Będziemy nim jeździć najczęściej w konfiguracji 2+1 (miejsce na fotelik).
Oboje pracujemy zdalnie, dojazdy do pracy sporadyczne, więc rocznie pokonujemy ok. 5 tysięcy km.
Głównie miasto (80%) + wypady poza ekspresówką do 100 km (1-2 razy miesiącu) + kilku wypadów większych w wakacje.
Obecnie jeździmy Fiatem Grande Punto 77KM, do miasta ok, w trasie nie do zaakceptowania i dodatkowo mało miejsca (głównie bagażnik).
Zależy nam na:
- automacie (jak już jeździmy to ciągle zakorkowanymi ulicami),
- kamerze cofania, czujnikach parkowania (małe i gęste parkingi w dużym mieście)
- bezawaryjności (częste wizyty u mechanika nie są dla nas),
- nowoczesnej stylistyce na zewnątrz i w środku,
- benzynie (chyba, że jakiś diesel poradzi sobie z tak częstą jazdą po mieście – diesel z FAP?).
- najchętniej klasa C kombi, ale zwrotny klasy D też nam odpowiada,
Mamy możliwość kupna nowej Kia Ceed Kombi 2020, 1.4 benzyna z automatem za 82 tys. (wersja M). Niestety pewnie od razu po zakupie straci na wartości te 15 tysięcy + do tego dochodzi kosztowne ASO + AC.
Teraz pytanie - czy w ogóle opłaca się kupować nowy samochód, czy jednak inwestować w jakiś lepszy (klasy premium?), lecz starszy rocznikowo?
Patrzymy też na opłacalność, jeśli będziemy jeździć tym samochodem w perspektywie 5-7 lat. Jeżeli używany to chcemy wydać około 50-60 tys. + ewentualnie jakieś 5 tys. na jakieś droższe wymiany w używanym aucie, od razu po zakupie.
Do tej pory zwracaliśmy uwagę na:
Kia Ceed Kombi od 2018 roku, benzyna 1.4 T-GTI,
Peugeot 508 diesel (FAP zamiast DPF).
Może macie jakieś lepsze pomysły?