lokoli napisał(a):Tak wiem że znajdą się heretycy którzy mówią że rocznikiem się nie jeździ, tylko stanem. Natomiast ja wiem że rocznik ma znaczenie (w rodzinie jest 12 letni Ford z którym obchodzą się jak z jajkiem od nowości, ale ząb czasu poniekąd daje znać i mimo oryginalnego przebiegu 85k, już wypadałoby co nieco przy nim podziałać).
no tak, tylko zauważ, że jeden ma lepsze zabezpieczenie przed rdzą, a inny gorsze.
Zauważ, że auta segmentu B są projektowane na mniejszą wytrzymałość, bo nie robią dużych średnich rocznych przebiegów. Tzn. że starszy z segmentu C lub D może lepiej się prezentować choć wiadomo koszty serwisowania są wyższe.
Wiek ma wpływ na korozję szczególnie jak auto jest rzadko używane (jak ten Ford, który jest słabo zabezpieczony) szczególnie na posolonych drogach. Wiek też ma wpływ na elementy gumowe (guma parcieje) jednak nie jest to kwestia 2-3lat
![Wink ;)]()
Możesz nazywać mnie heretykiem ale szukamy wytrzymałego auta w dobrym stanie na początku, a nie jakiegoś o 2-3 lata młodszego jakby to coś zmieniło (nie licząc zmiany modelu). Taka Mazda 6 rdzewiała już jako 3-latek, a Dacia już nawet na gwarancji. Inni powiedzą, że pękają im przewody hamulcowe w Fiacie, bo nie chciało się zajrzeć od czasu do czasu jakby były z tytanu
![Wink ;)]()
Ty reprezentujesz chyba takie podejście pisząc to:
lokoli napisał(a):Może lepiej ograniczyć budżet do 1k, kupić byle co (z ubezpieczeniem i przeglądem) i jeździć aż koła nie odpadną/skończą się opłaty i kupić nowego "trupa". I tak przez 10 lat.
Nikt nie da Ci gwarancji, że pojeździsz autem za 10tys. nawet 5lat szczególnie jak będziesz szukać rocznikiem - to pierwszy stopień do wtopy. Pamiętaj tylko, że samochody się serwisuje, a nie liczy, że jakoś będzie jeździć.
Tutaj więcej:
przebieg-rocznik-stan-czy-marka-co-jest-wazne-przy-zakupie-vt92905.htm