08 Maj 2013, 13:31
Witam po raz drugi z moim problemem ktorego nie rozwiazal zakup nowych kabli zaplonowych a iskra spod jednego uderzala mi w obudowe silnika.
Podczas gwałtownego przyspieszania(całkowicie otwarta przepustnica), czasem nie zawsze mam
objaw duszenia, albo szarpnięcia. Jak dusi to wystarczy lekko odjąć gazu i wtedy jedzie
normalnie ale za chwile i tak zaczyna sie cyrk na nowo Bez wzgledu czy zimny czy cieply.
Ja w gaz do dechy a on ni huhu nie jedzie (dusi sie) po czym startuje jak samolot.
na pb dzieje sie tak samo, bo jak zaczyna mi nim szarpac dławić na lpg to przełanczam na PB
i to samo, dławi sie dusi.
pisaliscie ze moze byc to zaolejenie swiecy (lecz musze pozyczyc gdzies odpowiedni klucz a ciezko dostepne miejsce) i czy moze ono skutkowac tym ze iskra sie gubi i uderza w obudowe silnika?
teraz juz te pstrykanie (uciekajaca iskra) mi ustapilo ale noca jeszcze sprawdze lecz problem lapania przez silnik nierownej pracy pozostal zajechalem pod brame silnik pracowal nierowno chwile pochodzil pod brama na luzie i sie unormalizowal sam CO Z NIM JEST NIE TAK? bo moje nerwy niestety znaja koniec
pomocy!