02 Lip 2018, 22:32
Hej,
Mam problem, z którym bujam się już od ponad tygodnia. Zaczęło się od tego, że ni stąd ni zowąd zaczął mi sie grzać silnik. Temperatura osiągnęła 115oC, więc już za wesoło nie było. Pojechałem do mechanika. Diagnoza - termostat. Część została wymieniona, lecz problem nie zniknął. Po wymianie zauważyliśmy, że chłodnica po stronie wejścia jest gorąca, a po stronie wyjścia jest zupełnie zimna, przy czym wąż wychodzący jest ciepły, ale nie gorący. Kolejna diagnoza - zatkana chłodnica. Przed jej wymianą, polecił spróbować zalać tam chemii do czyszczenia i spróbować wypłukać kamień i inne osady. Zalaliśmy, przeczyściliśmy, zlaliśmy cały syf i zalaliśmy wstępnie zwykłą wodą demineralizowaną, żeby przed zalaniem właściwego płynu zobaczyć, czy to czyszczenie coś dało. I co się okazało - teraz CAŁA chłodnica jest zimna!!! Wąż, który do niej wchodzi od góry jest bardzo gorący, a wychodzący jest mocno ciepły (ale nie gorący!), natomiast sama chłodnica jest zupełnie zimna!
I teraz pytanie - co mogło się stać? Przecież to jest chyba niemożliwe, żeby w przeciągu jednego dnia przytkać połowę chłodnicy?
Żeby uprzedzić pytania:
Ciepły nawiew nadal wieje
Test CO2 wyszedł negatywnie
Białego dymu z rury też nie ma
Pompa wody wymieniana 26tys. km temu wraz z rozrządem
Wentylatory działają, co w gruncie rzeczy nie ma teraz większego znaczenia
Jakieś pomysły? Bo ja już nie wiem co robić. Mechanik ręce rozkłada i mówi, że chłodnica do wymiany. I pewnie bym to zrobił od razu, gdyby nie obawa, że 500zł czy nawet więcej pójdzie w nową chłodnicę i wymianę, a usterka pozostanie.
Jakby co, to pacjent to Mazda 6, silnik 2.0 diesel RF-7J