Generalnie problemów z silnikami TSI jest masa ale oczywiście zdarzają się egzemplarze że ich użytkownicy są zadowoleni. Jednak takich kierowców pewnie można by spokojnie policzyć
![Uśmiechnięty :)]()
Masz na myśli silnik o oznaczeniu EA888 który był montowany w większości samochodów koncernu VAG. Musisz wiedzieć że to jest zupełnie inna jednostka niż ta która kiedyś 1.8T miała opinię pancernej. Silnik 1.8 TSI/TFSI to jednostka na wtrysku bezpośrednim która była najczęściej łączona z automatyczną skrzynią biegów DSG lub manualną z sześcioma przełożeniami do przodu. Co do samych wad to głównie problemy pojawiały się przez niedopracowanie silnika w fazie projektowania co przełożyło się na późniejsze kłopoty i błędy konstrukcyjne. Pierwszym problemem to nadmierne zużycie oleju w samochodach nawet tych nowych na gwarancji niektóre z tych silników potrafiły spalać nawet 0,7-1 litr oleju na około 1000km. To już nie mieściło się w normie producenta który zakładał zużycie na poziomie 0,5 litra na 1000km
![Uśmiechnięty :)]()
co i tak jest bardzo dużym apetytem na olej. Problemem były tu pierścienie olejowe które zostały źle zaprojektowane. Kierowcy którzy nie kontrolowali stanu oleju mogli szybko doprowadzić do zatarcia się silnika ale to nie koniec... problemowi ulegał także często rozrząd który nadmiernie się rozciągał i trzeba było go wymieniać przed czasem przy sporo mniejszym przebiegu.
Zdarzały się problemy z wtryskiwaczami choć rzadziej w dużej mierze zależało to od paliwa nieznanego pochodzenia. Jednak ci który tankowali na sprawdzonych stacjach raczej nie doświadczyli tego typu awarii.
Najlepiej celować w silniki od 2012 roku bo według koncernu Volkswagena wiele wad konstrukcyjnych usunięto do 2011 roku choć tu zdania są mocno podzielone. Tu masz na forum też ciekawy wpis dotyczący tych silników
silnik-tfsi-3-generacji-ea888-gen-3-vt110195.htmJeżeli nie ma problemów z silnikiem to trzeba przyznać że całkiem przyjemnie się z nim jeździ. Jak chcesz kupić samochód z tą jednostką to musisz dokładnie sprawdzić jej stan żeby później nie było zaskoczenia.