REKLAMA
Hej,
Na moim osiedlu pomiędzy miejscami parkingowymi znajdują się słupki, tak ok 15cm wysokości. Słupki te oddzielają miejsca parkingowe będące na przeciwko siebie (Innymi słowy znajdują się pomiędzy zderzakami dwóch samochodów).
Dzięki temu że są tak niskie, kierowcy ich nie widzą. Praktycznie wszystkie zostały już wielokrotnie staranowane i są przechylone pod jakimś kątem w stosunku do ziemi (mniejszym niż 90 stopni), a co za tym idzie - jeszcze łatwiej zamiast się od nich odbić, to na nie najechać.
Wczoraj parkując tyłem nieświadomie wjechałem nad taki słupek. Następnie jadąc do przodu, tylko dzięki temu że zrobiłem to bardzo delikatnie, lekko oderwało mi zderzak, a nie wyrwało go zupełnie.
Moje pytanie jest takie, czy w sytuacji gdyby mój samochód uległ jakiemuś większemu zniszczeniu, mogę oczekiwać od spółdzielni mieszkaniowej odszkodowania? Wydaje mi się że to podobna sytuacja do dziur na drogach. Zupełnie bezsensowne rozwiązanie, którego ktoś nie przemyślał. Albo oszczędność, nie mam pojęcia.