Stłuczka na parkingu - uderzyłem w przedni zderzak innego auta

14 Lis 2013, 19:18

Witam

Dzisiaj wyjeżdżając z parkingu przy markecie uderzyłem w przedni zderzak samochodu który stał za mną. Było ciemno i go nie widziałem. Niestety ze strachu uciekłem. Nie wiem jak tamto auto, ale ja mam przerysowany tylni zderzak. I tu się rodzi moje pytanie, co mi za to grozi? Bo siedze teraz w domu i caly czas myśle o tym zdarzeniu, mam wyrzuty sumienia i wiem, że mogłem jednak zaczekać na właściciela.
hls73
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 04 04 2013
Auto: nie mam

17 Lis 2013, 19:56

Mogłeś poczekać na właściciela albo na karcę podać kontakt i wrzucić mu za wycieraczki. Jak Ciebie złapią to mandat tylko, kolega tak miał ;p 300zł
corki
Nowicjusz
 
Posty: 47
Auto: audi a4

24 Lis 2013, 13:52

hls73 napisał(a): Niestety ze strachu uciekłem.

W takim razie nie zasługujesz na miano kierowcy tylko tchórza. Jak się ma odwagę nie uważać, to trzeba mieć odwagę aby ponieść konsekwencje swojego czynu. Na szczeście nie jest to czyn, za kóry grożą kratki :/
hls73 napisał(a):... i wiem, że mogłem jednak zaczekać na właściciela.

Zgadza się - prawdziwy kierowca albo by zaczekał, albo jak napisał kolega wyżej włożył za wycieraczkę kartkę z kontaktem.
hls73 napisał(a):siedze teraz w domu i caly czas myśle o tym zdarzeniu, mam wyrzuty sumienia

Więc jednak jest szansa, że może będzie z ciebie prawdziwy kierowca :wink:
Jeżeli ten market ma kamery, ma monitorowany parking, to właściciel jak to zauważył zgłosi fakt na policję, ci podjadą do marketu i poprpszą o nagranie z kamer. Ustalą twój numer rejestracyjny, przyjadą, zakują w kajdanki i na 48 godzin zamkną do wyjasnienia, a potem wyrok i odsiadka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie, no - oczywiście żartuję, ale nie mogłem się powstrzymać - wybacz :wink:
Jednak procedura jest taka jak pisałem wyżej - przejrzą zapis z kamer, ustalą właściciela po numerach rejestracyjnych, jego adres zamieszkania i zjawią się u niego. Zrobią pomniary uszkodzeń, stwierdzą, że to ty ( no chyba, że od razu się przyznasz ) i wystawią mandacik. A poszkodowany zgodnie z prawem będzie mógł naprawić samochód z twojego ubezpieczenia - wszak po to ono jest i po to opłacasz OC. Ty z kolei stracisz zniżkę w OC o 5 lub 10%. A to wcale nie jest tak dużo.
No chyba, że ty sam odnajdziesz ten samochód albo właściela i się z nim skontaktujesz - wtedy unikniesz mandatu.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000