20 Sie 2024, 18:54
Pojawiła mi się dziura w katalizatorze na dole,taka ok.8 cm,raczej szczelina wypalona,ale to nie ma znaczenia,taki pech,że akurat kolego w mojej wiosce zamknął biznes i nie miałem gdzie pospawać,w N.Sączu tez spawaczy b.mało a jeśli nawet to kolejka,terminy a wydech głośny,znalazłem w intern.zakład 20 km od Sącza,jadę w ciemno a tam auto na kanale a kolejka jeszcze z 10,pytam spawacza czy mi to ogarnie,nie ma dzisiaj opcji,za kilka dni,no to wiadomo,litr balentainsa na wszelki wypadek kupiony za expres oraz obietnica dobrej zapłaty,ziuuuu kanał pusty,i super,pospawane ale szczere zalecenie wymiany na nowy,szkoda ,dobrej firmy pod 3000 zł,badziew 1700,samej puszki nie kupię,to mojego po prostu nie ma,spawacz szczerze i dobrze mi poradził,wiem o tym,że heftanie akurat ukł.wydechowych na długo nie starcza,po kilku miesiącach wypalenie pojawiło się za spawem,myślę,myślę,zastanawiam się co by tu zrobić.Kupiłem taśmę bazaltową(1600 st .c) 10 m,uszczelniacz kominkowy 1600 st.c,kawałek blachy aluminiowej,opaskę dużą 18 cm średnicy,oraz opaski mniejsze na rurę uwydechową,przymocowałem u góry katalizatora taśmę,smarując uszcz.kominkowym (STALCO,chciałem TKK Seal ,ale nie było,20 zł).punktowo katalizator by się nie zsunęła okręciłem zwilżony wodą kat dookoła w dół,na szczelinę nałożyłem blaszkę pokrytą suto uszczelniaczem do dziury i na zewnątrz i okręciłem solidnie smarując kolejne warstwy taśmy uszczelniaczem,świetna przyczepność.Już dwa miesiące śmigam autem non stop i zero objawów,tak jakbym to zrobił wczoraj.Po robocie swoim zwyczajem pokazałem katalizatorowi śr.palucha,podejrzewam,że wcześniej wydech się rozleci a to nie puści:) Polecam na sytuacje niezbyt komfortowe,jak w moim przypadku.