Sprawa sądowa za wyprzedzanie

26 Sie 2008, 16:55

jadąc do pracy wyprzedzilem samochód przed przejazdem kolejowym ale zmieściłem się przed torami w odległości ok.100 metrów.Za torami stał nieoznakowany samochód i siedziało w nim dwóch panów w zielonycy kamizelkach.Kolega który ze mną jechał stwierdził że chyba jeden z nich machnoł ręką i dlatego zatrzymałem się.Wtedy wysiedli z samochodu i powiedzieli że są ze służby ochrony kolei a ja jechałem bez świateł i wyprzedzałem bezpośrednio na przejeżdzie.Zarządali dokumentów i postraszyli policją.Po ośmiu dniach od zdarzenia dostałem wezwanie na policję.Zaproponowano mi bardzo wysoki mandat i punkty karne i powiedziano że będzie sprawa w sądzie.Nie zgodziłem się na mandat bo nie czułem sie winny.Za dwa dni postanowiłem jednak zapłacić żeby mieć spokój ale okazało się że sprawa została skierowana do sądu.Zastanawiam się czy rzeczywiście nie mogę już zapłacić mandatu i czy sokiści postąpili zgodnie z prawem bo nie przedstawili się,nie pokazali legitymacji i prawdę mówiąc nie zatrzymywali mnie tylko siedzieli w samochodzie.Proszę o radę i zgóry dziękuję.
Madzia1
Nowicjusz
 
Posty: 5

27 Sie 2008, 08:00

1. SOK nie posiada uprawnień do zatrzymywania pojazdu w ruchu poza terenem bezpośrednio podległym PKP i jej spółkom.
2. Piszesz, że jechałeś z Kolegą - masz świadka.
3. NIE zgadzaj się na mandat, jeśli faktycznie czujesz się niewinny i jesli sytuacja jaka miała miejsce zgadza się z Twoim opisem, a nie z wersją podaną przez SOKistów.
4. Na posiedzenie Sądu Grodzkiego idź przygotowany, to znaczy DOKŁADNIE przeczytaj sobie Kodeks Drogowy (najlepiej w formie książkowej, z komentarzami) i weź go z sobą do Sądu - na każdy zarzut SOKistów zażądaj podstawy prawnej (czyli dokładnego paragrafu) i od razu sprawdzaj jego brzmienie w Kodeksie!
5. Na posiedzeniu Sądu MUSZĄ być również SOKiści, którzy Cię zatrzymywali. Jeśli ich nie będzie - masz prawo do zgłoszenia prośby o zmianę terminu posiedzenia ze względu na brak Świadków, którym chcesz przed Sądem dowieźć krzywoprzysięstwo (składanie fałszywych zeznań, w celu uzyskania korzyści majątkowych - próbowali od Ciebie wyłudzić "łapówę", ale kiedy zdecydowanie odmówiłeś - postraszyli Sądem itp...).
6. Dla podniesienia Twojej wiarygodności - przed Sądem przyznaj się do jazdy "bez świateł", ale "dębowo" zapieraj się wyprzedzania na przejeździe, trzymaj się wersji "zakończyłem manewr jakieś 100-150 metrów przed miejscem ustawienia rogatek"...
7. Jeśli pracujesz - dobrze byłoby, gdybyś zaopatrzył się w opinię Przełożonych (o ile mają o Tobie dobrą opinię ;) ).
8. Koniecznym może się okazać podanie danych osobowych Kolegi, z którym jechałeś i wezwanie Go w charakterze Świadka - uprzedź Go o tym fakcie!

Powodzenia!
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

27 Sie 2008, 09:36

To zależy co powiedziałeś na policji i czy coś podpisywałeś.Ale jeżeli się do tego nie przyznałeś i nic nie podpisałeś,to możesz powiedzieć,że nic takiego nie zrobiłeś - jeżeli nie ma na to dowodu(np. nagrania video),to nikt ci tego nie udowodni.W sądzie,to oni muszą udowodnić twoją winę.Dodatkowo,warto zainteresować się,kim byli ci panowie w zielonych kamizelkach.Jeżeli faktycznie SOK,to jak pisał kolega wyżej nie mają oni żadnego prawa zatrzymać cię na drodze,a już tym bardziej żądać od ciebie jaichkolwiek dokumentów i straszyć jakimi kolwiek mandatami.Za coś takiego grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
No i warto zainteresować się KRD,skoro jesteś kierowcą...
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

27 Sie 2008, 12:31

Dzieki za rady.Na policji nie zgodziłem sie na przesłuchanie i na mandat.Swiadków mam dwóch:kolege z którym jechałem i tego którego wyprzedziłem.Dzwoniłem natomiast do komendy stołecznej z zapytaniem czy sokiści mieli prawo mnie zatrzymać bez obecności policji i odpowiedzieli mi że tak.Cała sprawa jest dość dziwna bo tak jak pisałemoni siedzieli w samochodzie i nie dali mi żadnego widocznego znaku abym sie zatrzymał,więc chyba nie widzieli jakiegoś wykroczenia.Nawet policjant powiedział że nie powinienem się zatrzymać.Niestety podczas rozmowy wmówili mi także jazde bez świateł.Obawiam sie że sąd uwierzy im bo są niejako przedstawicielami prawa ale chciałbym udowodnić że prawda jest moja ,tylko jak to zrobić?macie jakieś pomysły?
Madzia1
Nowicjusz
 
Posty: 5

27 Sie 2008, 13:39

Policjant,który poinformaował cię,że SOKiści mogli cię zatrzymać,chyba nie zna ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.O tych,którzy mogą zatrzymywać kierowców na drodze do kontroli lub innych czynności mówi Art.129a-f.I nie ma tam nic o SOK.Tak więc nie mieli oni prawa cię zatrzymać.Chyba,że byli w obecności policji i mieli odpowiednie zezwolenie odpowiednich władz,opisanych w Art.129d-e KRD,ale nawet wtedy,zatrzymać musi cię policjant.A przypuszczam,że takowego zezwolenia z pewnością nie mieli.Możesz zadzwonić do komendanta SOK-u i zapytać go,czy w tym dniu w tym miejscu jego podwładni współpracowali z policją lub innymi uprawnionymi organami do zatrzymywania kierowców i czy mieli odpowiednie zezwolenie określone w ww artykule KRD.Podejrzewam,że nie mieli.Tym bardziej,że ich obowiązuje ustawa z 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym.Art.60 ust.1 tejże ustawy określa ich zadania.Dodatkowo,jeżeli cię zatrzymali,ich obowiązkiem jest wpisanie tego w raport,a z całą pewnością tego ani nie wpisali,ani nie zgłosli swojemu przełożonemu.
Tak więc,masz nawet prawo zgłosić przestępstwo na policji w ich sprawie,ponieważ zatrzymali cię bez uprawnień do tego,czyli wykonywali czynności określone dla policji i innych organów uprawnionych do kontroli ruchu drogowego.A za to grozi kara do 2 czy 3 lat pozbawienia wolności lub kara grzywny.Określa to jak się nie mylę kodeks karny.Dodatkowo,możesz ich nawet postraszyć,że złożysz w prokuraturze skargę na nich,że proponowali ci mandat,który miałbyś zapłacić im na miejscu i że masz na to świadka.A za to są już kratki.Z całą pewnością ci panowie zmiękną i mogą nawet wycofać oskarżenie.Ja bym ich załatwił w ten sposób.
Dodatkowo,Art.28 pkt3 pdpkt3 mówi,że zabrania sie wyprzedzania na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim.Do ciebie należy określenie słowa "bezpośrednio".Nie ma bowiem przepisu w KRD,który określa odległość od przejazdu w metrach,zawartą w słowie "bezpośrednio".Można się domyślać,że słowo "bezpośrednio" jest wyrażone w linii ciągłej,która jest namalowana przed przejazdem,a której nie wolno przekraczać.Ale żeby udowodnić,że przejechałeś przez tą linie,musieliby mieć nagranie video.Mało tego,urządzenie,którym by nagrywali to wykroczenie musi mieć odpowiednie dopuszczenie przez odpowiednie organy(tak jak videorejestrator w radiowozie oznakowanym bądz niezoznakowanym).A czy jechałeś na światłach,czy bez nich też musieliby ci udowodnić.
W sądzie możesz powiedzieć,że ani nie wyprzedzałeś przed przejazdem,ani nie jechałeś bez świateł.Nikt ci tego nie udowodni.A zatrzymałeś się,ponieważ myślałeś,że ci panowie potrzebują np. pomocy.
Tak więc jak widzisz masz kilka spraw do przemyślenia jak z tego wybrnąc.
Chyba,że będziesz prawdziwym kierowcą i przyznasz się do wykroczeń(jeżeli je popełniłeś) i zapłacisz słusznie przyznaną ci przez sąd karę.Ale ukarać tych SOKistów też nie zaszkodzi,bo mimo wszystko nie mieli żadnego prawa zatrzymać cię w tym miejscu,ponieważ nie byłes na ich terenie.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

27 Sie 2008, 19:57

MotoAlbercik .Wielkie dzięki za te bezcenne informacje napewno wykorzystam je w sądzie.I mam zamiar dobrać się za skóre przyjaznych sokistów .Co prawda oficjalnie była to akcja z policją [bezpieczny przejazd ] ale z tego co się dowiedziałem nieoficjalnie panowie w niebieskich mundurkach pojechali sobie w tym momencie na pizze, tak że panowie sokiści strasznie wczuli się w organy ścigania. Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz-zostałem zatrzymany 13 sierpnia ,19-tego dostałem wezwanie, 20-tego pojechałem na przesłuchanie nie przyjołem mandatu i nie zgodziłem się na postawione zarzuty a 21-go policjant przesłał moje dokumenty do sądu .Zastanawiam się czy pan policjant nie pospieszył się i czy nie powinien odczekać jakiegoś określonego ustawowo czasu. pozdrawiam.
Madzia1
Nowicjusz
 
Posty: 5
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Po co kierowcy w zimie okulary przeciwsłoneczne?
    Zimą słońce to nieczęsty widok, ale kiedy się już pojawi, może stanowić zagrożenie w ruchu drogowym. Niski kąt padania promieni słonecznych sprzyja oślepieniu kierowcy. Nie pomaga również śnieg, od którego odbija ...

28 Sie 2008, 08:32

Tutaj niestety policjant miał rację - jest tak jak na drodze - jeżeli nie zgadzasz się z zarzutami i nie przyjmujesz mandatu,policjant od razu wypisuje sprawę do Sądu Grodzkiego.A skoro ty mandatu nie przyjąłeś,postąpił tak jak musiał.Nie ważne,gdzie byłeś - na drodze czy na komisariacie.
Co do poprzedniej sprawy - nawet,jeżeli SOKiści byliby z policją,to nie mają oni prawa cię zatrzymać.Musi zrobić to policjant.Oni tylko mogą mu pomagać kontrolować dokumenty lub wypisać ewentualny mandat,w czasie gdy policjant wypatruje następnego delikwenta.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000