Subaru Forester - Auto wyprawowe?

18 Gru 2009, 00:23

Witam

Po przestudiowaniu forum, ofert na totomoto oraz innych źródeł, uznałem
Subaru Forester za samochód odpowiadający moim potrzebom.
Poproszę o uwagi, sugestie, dotyczące tego auta czy to dobry wybór, czy te auto spełni poniższe wymagania ?
Ewentualnie propozycje innych aut do tej konfiguracji

Budżet – 15tys.

oto najważniejsze potrzeby:

:arrow: benzyna, najlepiej 2.0l. (w planie instalacja lpg z dodatkowych funduszy.)
auto w założeniu wyprawowe, będzie robić kilka(a może kilkanaście :idea: ) tys. km rocznie, więc koszty paliwa są ważne

:arrow: napęd 4x4 i podwyższone nadwozie
w większości prawdopodobnie po twardej nawierzchni, ale nie może być ograniczone tylko do takiej drogi. Terenówka to za dużo, ale mam silne tendencje do zjeżdzania z asfaltu, musi pokonać leśne drogi, lekkie błoto lub kamieniste górskie drogi, ogólnie wszedzie tam gdzie bez 4x4 się nie obejdzie

:arrow: bagażnik w miarę pakowny.
dla 3 os. rodziny

:arrow: auto proste w serwisowaniu
samochód powinien być prosty w serwisie, Im mniej elektroniki tym lepiej.

:arrow: Rocznik auta ma mniejsze znaczenie, ustepując niezawodności
:arrow: Nie istotna jest prędkość, auto ma bezawaryjnie przeć do przodu, zamiast autostrady wybieram np. drogę „na skróty” przez góry. Taki komfortowy i niezawodny wehikuł co będzie się włóczył z nami po świecie.

Czy jest w tej cenie coś rozsądnego, czy lepiej doinwestować do 20 tys. :?:

Pozdr.
synthax
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: wildeast

18 Gru 2009, 00:42

synthax napisał(a): :arrow: benzyna, najlepiej 2.0l. (w planie instalacja lpg z dodatkowych funduszy.)
auto w założeniu wyprawowe, będzie robić kilka(a może kilkanaście :idea: ) tys. km rocznie, więc koszty paliwa są ważne
butla zabiera przestrzeń, 50l starczy ci na przejechanie 300km, nie wszędzie znajdziesz stacje LPG więc albo zostaw w benzynie albo diesel
synthax napisał(a): :arrow: napęd 4x4 i podwyższone nadwozie
w większości prawdopodobnie po twardej nawierzchni, ale nie może być ograniczone tylko do takiej drogi. Terenówka to za dużo, ale mam silne tendencje do zjeżdzania z asfaltu, musi pokonać leśne drogi, lekkie błoto lub kamieniste górskie drogi, ogólnie wszedzie tam gdzie bez 4x4 się nie obejdzie
ogólnie Forek to kombi z napędem na 4 jak audi czy podobne nie ma zbyt wielkiego prześwitu, możliwości liftowania dość ograniczone, bez osłon podwozia się nie obejdzie
synthax napisał(a): :arrow: bagażnik w miarę pakowny.
dla 3 os. rodziny
są ludzie co cinquecentem zjeździli cały świat ;)
synthax napisał(a): :arrow: auto proste w serwisowaniu
samochód powinien być prosty w serwisie, Im mniej elektroniki tym lepiej.
czli im starszy tym leszy :mrgreen: a każda ingerencja w ukłąd paliwowy czy tym podobne to niepotrzebne komplikacje
synthax napisał(a): :arrow: Rocznik auta ma mniejsze znaczenie, ustepując niezawodności
patrz na stan nie na rocznik
synthax napisał(a): :arrow: Nie istotna jest prędkość, auto ma bezawaryjnie przeć do przodu, zamiast autostrady wybieram np. drogę „na skróty” przez góry. Taki komfortowy i niezawodny wehikuł co będzie się włóczył z nami po świecie.
jeśli ma być komfortowy niezawodny duży i bezawaryjny to raczej nie forrester
synthax napisał(a):Czy jest w tej cenie coś rozsądnego, czy lepiej doinwestować do 20 tys. :?:
.
15 na zakup drugie tyle na doinwestowanie i wyposażenie i możesz jechać gdzie dusza zapragnie ;) a jeśli nie chcesz terenówki to na twoim miejscu patrzył bym za bardzo porządnym nie wysilonym dużym dieslem (najlepiej z turbiną- w górach poczujesz różnice)
coś jak W124 4motion w wersji kombi
a najlepiej to jednak terenówke mitsubishi pajero lub discavery idealnie wkomponują się w twoje potrzeby
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

18 Gru 2009, 02:05

pocieszny napisał(a): butla zabiera przestrzeń, 50l starczy ci na przejechanie 300km, nie wszędzie znajdziesz stacje LPG więc albo zostaw w benzynie albo diesel


niby tak, jednak zbiornik lpg w miejsce koła zapasowego nie zabierze przestrzeni bagażowej a koło może dałoby się zamocować na bagażniku dachowym.
Diesel mnie nie przekonuje, bedzie coraz droższy, poza tym tam gdzie mam w planach się wybrać za wjazd dieslem trzeba słono zapłacić.
Benzyna + Lpg daje mi dwa niezależne źródła napędu.
Paliwo tanieć nie bedzie, drożeć z pewnością, chcąc nie chcąc staniemy wkrótce przed problemem zasilania naszych pojazdów alternatywnym paliwem


pocieszny napisał(a):są ludzie co cinquecentem zjeździli cały świat ;)


autopodróżnicy :smile: czytałem, wielki szacunek.
swego czasu przejeżdżałem kilka tys. km rowerem po europie. Teraz potrzeba mi wehikułu co poniesie całą rodzinkę z majdanem w bardziej odległe miejsca:wink:


pocieszny napisał(a): jeśli ma być komfortowy niezawodny duży i bezawaryjny to raczej nie forrester


czy to znaczy że foresterowi brak komfortu i zawodny bywa?
komfort w rozsadnych kategoriach mam na mysli, napewno nie chciałbym spedzić całego dnia za kółkiem daci czy zaporożca, myślę że chyba aż tak źle nie jest z forestem :wink:

pocieszny napisał(a): 15 na zakup drugie tyle na doinwestowanie i wyposażenie i możesz jechać gdzie dusza zapragnie ;) a jeśli nie chcesz terenówki to na twoim miejscu patrzył bym za bardzo porządnym nie wysilonym dużym dieslem (najlepiej z turbiną- w górach poczujesz różnice)
coś jak W124 4motion w wersji kombi
a najlepiej to jednak terenówke mitsubishi pajero lub discavery idealnie wkomponują się w twoje potrzeby


Pajero lub Discovery analizowałem też, są na liście kandydatów.
To nie jest tak że ja nie chcę terenówki, obawiam się jednak że te auta wyciągną wiecej PLN z mojej kieszeni. I te to już raczej tylko diesel.
synthax
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: wildeast

18 Gru 2009, 02:51

może się wypowiem troche brutalnie ale... benzyna na wyprawie zwłaszcza z gazem to troche pomylony pomysł
jeśli chcesz oszczędzać na wyprawach to duży bezawaryjny diesel jest podstawą, dlaczego??
przelot na baku 700-1000km, duży moment obrotowy potrzebny do targania wszystkiego o weźmiesz i samego auta, brak ingerencji w silnik tylko wydłuża jego żywotność i bezawaryjność, stary duży diesel pojedzie na każdym paliwie, w dalszych częściach świata (azja/afryka) tankowanie z butelek plastikowych paliwa o średnio wiadomym pochodzeniu i składzie to niestety codzienność, starszego diesla naprawi Pan Zdzisek młotkiem i kluczem 13 w każdym zakątku świata, (starsza benzynę też ale instalacji LPG już nie) rope kupisz od rolnika, w lesie od leśników, a w razie problemów poratujesz się nawet olejem z kuchni :mrgreen: LPG nie nalejesz do kanistra na zapas, w niektórych krajach tego typu instalacja jest wręcz zabroniona, ON droższy jest tylko w cywilizowanym świecie a tam nie można jeżdzić poza asfaltem :mrgreen: i ostatnia dla mnie bardzo ważna rzecz przebieg bezawaryjny w silniku diesla będzie większy niż w benzynie a wymiennych części eksploatacyjnych jest znacznie mniej. butla w miejsce koła to max 45 litrów więc dystans na niej jeszcze mniejszy a w "terenie" wzrost spalania benzyny jest znacznie większy niż wzrost spalania diesla (różnica w kręceniu silnika)
ja ni mówie że się nie da, oczywiście że się da aczkolwiek jest to trudniejsze logistycznie, bardziej upierdliwe w codziennym planowaniu przejazdu, i ogranicza spontan na wycieczkach.
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

18 Gru 2009, 13:47

dzieki za te brutalne :mrgreen: ale ważne argumenty.
synthax
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: wildeast

18 Gru 2009, 15:19

pocieszny napisał(a):może się wypowiem troche brutalnie ale... benzyna na wyprawie zwłaszcza z gazem to troche pomylony pomysł
jeśli chcesz oszczędzać na wyprawach to duży bezawaryjny diesel jest podstawą, dlaczego??
przelot na baku 700-1000km, duży moment obrotowy potrzebny do targania wszystkiego o weźmiesz i samego auta, brak ingerencji w silnik tylko wydłuża jego żywotność i bezawaryjność, stary duży diesel pojedzie na każdym paliwie, w dalszych częściach świata (azja/afryka) tankowanie z butelek plastikowych paliwa o średnio wiadomym pochodzeniu i składzie to niestety codzienność, starszego diesla naprawi Pan Zdzisek młotkiem i kluczem 13 w każdym zakątku świata, (starsza benzynę też ale instalacji LPG już nie) rope kupisz od rolnika, w lesie od leśników, a w razie problemów poratujesz się nawet olejem z kuchni :mrgreen: LPG nie nalejesz do kanistra na zapas, w niektórych krajach tego typu instalacja jest wręcz zabroniona, ON droższy jest tylko w cywilizowanym świecie a tam nie można jeżdzić poza asfaltem :mrgreen: i ostatnia dla mnie bardzo ważna rzecz przebieg bezawaryjny w silniku diesla będzie większy niż w benzynie a wymiennych części eksploatacyjnych jest znacznie mniej. butla w miejsce koła to max 45 litrów więc dystans na niej jeszcze mniejszy a w "terenie" wzrost spalania benzyny jest znacznie większy niż wzrost spalania diesla (różnica w kręceniu silnika)
ja ni mówie że się nie da, oczywiście że się da aczkolwiek jest to trudniejsze logistycznie, bardziej upierdliwe w codziennym planowaniu przejazdu, i ogranicza spontan na wycieczkach.


wlasciwie z niczym sie tutaj nie zgodze, subaru ma silnik bokser znany z ogromnej paliwozernosci w kazdej pojemnosci, wiec lpg jest dobrym rozwiazaniem, silnik jest oancerny wiec gaz mu szczegolnie nie zaszkodzi

duzy stary diesel oznacza wielkie spalanie i niewielka moc przy powaznej emisji spalin jesli kogokolwiek to obecnie obchodzi, bo widze ze polowa polski juz jezdzi tymi traktorami z emblematami tdi cdi itd..
chcialbym zobaczyc jak chocby nissan patrol 2,8td jedzie na oleju z kuchni,w starych wlasnie dieselach weze gumowe doprowadzajace paliwa sa juz zmurszale, ich wytrzymalosc jest niewielka a olej roslinny jest agresywny, 100km i samochod moze ci stanac, chyba kolego masz wybujala fantazje co do wytrzymalosci tych silnikow

nikt juz teraz nie kupuje tzw. starych dieseli bo to traktory, zero dynamiki wielkie spalanie i zostawiaja za soba duza czarna chmure, wiec pan zdzisiek razm z nimi odchodzi do historii, teraz ci tradycyjni mechanicy z polski co ledwo pokonczyli zawodowki niemaja zielonego pojecia o nowoczesnych ukladach wtryskowych czy innych komponentach nowoczesnych dieseli, wiec idea naprawy niemal wszedzie odpada...

kolega mowil o samochodzie wyprawowym a ty mu na sile chcesz wcisnac jakies osiagi w terenie, wiekszosc ludzi do wypraw uzywa asfaltu a tym bardziej wybierajac subaru forestera mozna o terenie zapomniec bo to kolejna pseudo miejska terenowka z przeswitem jak polonez
halsky11
 

18 Gru 2009, 15:55

halsky11 napisał(a):wlasciwie z niczym sie tutaj nie zgodze, subaru ma silnik bokser znany z ogromnej paliwozernosci w kazdej pojemnosci, wiec lpg jest dobrym rozwiazaniem, silnik jest oancerny wiec gaz mu szczegolnie nie zaszkodzi
sam przyznajesz mi racje :mrgreen: te silniki do auta stricte wyprawowego się nie nadają :wink:

halsky11 napisał(a):duzy stary diesel oznacza wielkie spalanie i niewielka moc przy powaznej emisji spalin jesli kogokolwiek to obecnie obchodzi, bo widze ze polowa polski juz jezdzi tymi traktorami z emblematami tdi cdi itd..
chcialbym zobaczyc jak chocby nissan patrol 2,8td jedzie na oleju z kuchni,w starych wlasnie dieselach weze gumowe doprowadzajace paliwa sa juz zmurszale, ich wytrzymalosc jest niewielka a olej roslinny jest agresywny, 100km i samochod moze ci stanac, chyba kolego masz wybujala fantazje co do wytrzymalosci tych silnikow
chcesz zobaczyć patrola na roślinnym czy na bio czy nawet na rozpuszczalniku?? przyjedź do mnie zapraszam bardzo wlejesz do baku co ci się żywnie podoba :mrgreen: to samo jest z Discowery pojedzie na wszystkim (300 jeśt już bardziej wybredna ma troche elektroniki ale jeździ na większości syfatych paliw)
co do wytrzymałości to życze wam wszystkim z całego serca żeby którykolwiek TDI, CDI HDI czi inny tego typu silnik przejeździł tyle co mój stary TD42 1270000km (milion dwieście tysięcy kilometrów) a takie rzeczy jak węże, to jakby kolega nie wiedział są rzeczami eksploatracyjnymi i sie wymienia :mrgreen:


halsky11 napisał(a):nikt juz teraz nie kupuje tzw. starych dieseli bo to traktory, zero dynamiki wielkie spalanie i zostawiaja za soba duza czarna chmure, wiec pan zdzisiek razm z nimi odchodzi do historii, teraz ci tradycyjni mechanicy z polski co ledwo pokonczyli zawodowki niemaja zielonego pojecia o nowoczesnych ukladach wtryskowych czy innych komponentach nowoczesnych dieseli, wiec idea naprawy niemal wszedzie odpada...
taaa aczkolwiek powiem ci że tylko tak zwana "cywilizowana europa" jeździ takimi samochodami jak mółisz cała reszta śmiga właśnie na "starych dieslach" które naprawi Pan Zdzisek po zawodówce :mrgreen: człowieku jedź takim nowoczesnym diueslem na przykład na Syberię myśle że zostawisz ten samochód tam i wrócisz samolotem bo nikt ci nie naprawi tam silnika który umrze od jakości paliwa które tam zakupisz nawet na stacji benzynowej :wink:

halsky11 napisał(a):kolega mowil o samochodzie wyprawowym a ty mu na sile chcesz wcisnac jakies osiagi w terenie, wiekszosc ludzi do wypraw uzywa asfaltu a tym bardziej wybierajac subaru forestera mozna o terenie zapomniec bo to kolejna pseudo miejska terenowka z przeswitem jak polonez
mylisz kolego wycieczke po asfalcie nawet daleką z jazdą wyprawową, sam @synthax napisał że lubi zjechać z asfaltu a 4000 km od domu jak urwiesz mcpersona to ciekawe co zrobisz? takie auto musi wytrzymywac swoje ;)
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

18 Gru 2009, 16:19

synthax napisał(a):auto w założeniu wyprawowe, będzie robić kilka(a może kilkanaście :idea: ) tys. km rocznie, więc koszty paliwa są ważne


To malutko. Jak robisz mniej niż 20-30tys. rocznie nie ma co się pchać w diesla (droższe w serwisowaniu, bardziej awaryjne, jakakolwiek awaria silnika typu przytarta panewka albo zerwany rozrząd w dieslu to na ogół = silnik do wymiany), a jeśli będziesz robił do 10tys. rocznie to i LPG bym sobie odpuścił.

Subaru Forester to taka Impreza ze zwiększonym prześwitem. To ogólnie bardzo dobra marka, powinieneś być zadowolony. Z polnymi dróżkami albo śniegiem w górach bez problemu sobie da radę, Subaru ma cwany napęd 4x4 :wink:

Serio, radziłbym ci przemyśleć ten gaz. Raz że szkoda zagazować Subaru, a dwa że nie oszukujmy się: nie jest to paliwo, na które projektowano silnik, zawsze jest mniej lub bardziej szkodliwe w porównaniu do bezołowiowej, a trzy że ten przebieg który tu wymieniłeś: kilka-kilkanaście tys. km rocznie jest raczej mały, oszczędności jeśli będą, to raczej niewielkie, a osiągi, bezawaryjność i miejsce w bagażniku jednak gorsze... Nie mówiąc już o szkodliwości dla środowiska, ale to 99% Polaków ma w nosie :wink: Jak będziesz robił ponad 25tys. to montuj w ciemno LPG, ale poniżej 15 poważnie się zastanów...
ACSznycel
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 848
Zdjęcia: 12
Miejscowość: z nienacka

18 Gru 2009, 16:42

ACSznycel napisał(a): Nie mówiąc już o szkodliwości dla środowiska
:mrgreen: to kolega przywalił :mrgreen: przecież LPG i gaz ziemny to najczystsze paliwa jakie są :wink:
w krajach wysoko rozwiniętych państwo dopłaca do instalacji żeby ograniczyć wydzielanie szkodliwych substancji :wink:
taki na przykłd 20 letni turbo diesel na mieszance ON+LPG mieści się w klasie EURO 5/6 :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

18 Gru 2009, 16:54

sam przyznajesz mi racje :mrgreen: te silniki do auta stricte wyprawowego się nie nadają :wink:


dziwi mnie to ze na poczatku wskazujesz ze auto wyprawowe powinno byc oszczedne a pozniej ze wytrzymale, no sorry nie osiagniesz tych 2 rzeczy jednoczesnie nie robi sie takich silnikow...chyba niechcesz mi wcisnac ze ten twoj patrol pali mniej niz 12 na 100 ropy?? bo to juz by byly herezje

chcesz zobaczyć patrola na roślinnym czy na bio czy nawet na rozpuszczalniku?? przyjedź do mnie zapraszam bardzo wlejesz do baku co ci się żywnie podoba :mrgreen: to samo jest z Discowery pojedzie na wszystkim (300 jeśt już bardziej wybredna ma troche elektroniki ale jeździ na większości syfatych paliw)
co do wytrzymałości to życze wam wszystkim z całego serca żeby którykolwiek TDI, CDI HDI czi inny tego typu silnik przejeździł tyle co mój stary TD42 1270000km (milion dwieście tysięcy kilometrów) a takie rzeczy jak węże, to jakby kolega nie wiedział są rzeczami eksploatracyjnymi i sie wymienia :mrgreen:


jak widac ludzie chca tu jezdzic samochodami a nie starymi trupami takimi jak te powyzej co wymieniles ktore z bezpieczenstwam, komfortem i nowinkami technicznymi maja niewiele wspolnego, znowu mijasz sie swoimi intencjami z preferencjami autora postu, on szuka samochodu a nie czolgu a to zasadnicza roznica


taaa aczkolwiek powiem ci że tylko tak zwana "cywilizowana europa" jeździ takimi samochodami jak mółisz cała reszta śmiga właśnie na "starych dieslach" które naprawi Pan Zdzisek po zawodówce :mrgreen: człowieku jedź takim nowoczesnym diueslem na przykład na Syberię myśle że zostawisz ten samochód tam i wrócisz samolotem bo nikt ci nie naprawi tam silnika który umrze od jakości paliwa które tam zakupisz nawet na stacji benzynowej :wink:


i znowu jakies swoje marzenia wciskasz w post ktory ma zupelnie co innego na celu, watpie ze kogokolwiek interesuje czym sie jezdzi w afryce czy na syberii, poza tym kogo interesuje jakosc tamtejszych paliw?? pomagasz wlasnie cywilizowanemu europejczykowi a nie dzikusowi ktoremu do poruszania sie wystarcza 4 kola i silnik nie do zajezdzenia miej to na uwadze...
technika idzie do przodu a ludzie juz niechca starej szkoly i za cene niesmiertelnosci silnika pozbywac sie wszystkiego innego co oferuje producent

mylisz kolego wycieczke po asfalcie nawet daleką z jazdą wyprawową, sam @synthax napisał że lubi zjechać z asfaltu a 4000 km od domu jak urwiesz mcpersona to ciekawe co zrobisz? takie auto musi wytrzymywac swoje ;)


i to sie w miare rozumiemy, wiadomo ze taki samochod musi sporo wytrzymac , wiec rowniez nie polecam pseud terenowych samochodow miejskich, niestety takim jest forester, kombi z wiekszym przeswitem, ale rowniez niema co popadac w skrajnosc jazda terenowa nie musi sie kojarzyc podrozowaniem samochodem ktory komfortem przypomina tarpana, w takim kontekscie polecam toyote land cruiser
halsky11
 

18 Gru 2009, 17:57

halsky11 napisał(a):watpie ze kogokolwiek interesuje czym sie jezdzi w afryce czy na syberii, poza tym kogo interesuje jakosc tamtejszych paliw?? pomagasz wlasnie cywilizowanemu europejczykowi a nie dzikusowi ktoremu do poruszania sie wystarcza 4 kola i silnik nie do zajezdzenia miej to na uwadze...
technika idzie do przodu a ludzie juz niechca starej szkoly i za cene niesmiertelnosci silnika pozbywac sie wszystkiego innego co oferuje producent


Dokładnie, prawda jest taka że dla producentów aut liczy się tylko pierwszy właściciel: ten który auto kupuje, i to jego wymaganiom starają się sprostać. Więc silniki są coraz mocniejsze, oszczędniejsze, mają większą kulturę pracy, a trwałość... Pierwszy właściciel zakłada się że zrobi 100, maksymalnie 200tys. km i sprzeda auto, więc po co narażać się na koszty lepszych materiałów itp i projektować silniki które wytrzymają znacznie więcej? Co to obchodzi kupującego czy auto pojeździ 8 czy 28 lat, i tak sprzeda je po 4...

Co do LPG to proszę pierwszy lepszy wynik z google na zapytanie "czy lpg jest ekologiczne": http://www.auto-swiat.pl/artykuly,Czy-LPG-jest-ekologiczne-,21269,1.html

Może było kiedyś, ale obecnie już nie jest...
ACSznycel
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 848
Zdjęcia: 12
Miejscowość: z nienacka

18 Gru 2009, 18:23

ACSznycel napisał(a):
halsky11 napisał(a):watpie ze kogokolwiek interesuje czym sie jezdzi w afryce czy na syberii, poza tym kogo interesuje jakosc tamtejszych paliw?? pomagasz wlasnie cywilizowanemu europejczykowi a nie dzikusowi ktoremu do poruszania sie wystarcza 4 kola i silnik nie do zajezdzenia miej to na uwadze...
technika idzie do przodu a ludzie juz niechca starej szkoly i za cene niesmiertelnosci silnika pozbywac sie wszystkiego innego co oferuje producent


Dokładnie, prawda jest taka że dla producentów aut liczy się tylko pierwszy właściciel: ten który auto kupuje, i to jego wymaganiom starają się sprostać. Więc silniki są coraz mocniejsze, oszczędniejsze, mają większą kulturę pracy, a trwałość... Pierwszy właściciel zakłada się że zrobi 100, maksymalnie 200tys. km i sprzeda auto, więc po co narażać się na koszty lepszych materiałów itp i projektować silniki które wytrzymają znacznie więcej? Co to obchodzi kupującego czy auto pojeździ 8 czy 28 lat, i tak sprzeda je po 4...

Co do LPG to proszę pierwszy lepszy wynik z google na zapytanie "czy lpg jest ekologiczne": http://www.auto-swiat.pl/artykuly,Czy-LPG-jest-ekologiczne-,21269,1.html

Może było kiedyś, ale obecnie już nie jest...



zgodze sie co do 1 czesci posta ,kontruktorzy coraz bardziej hamsko traktuja nabywcow swoich pojazdow , celowo obnizaja trwalosc ale nie dlatego ze 1 wlasciciel nie zrobi i tak zalozonej liczby km tylko poto aby wyciagnac z jego portfela duzo wieksze pieniadze przy pierwszym serwisie pogwarancyjnym....

czytalem ten artykul i smiem twierdzic ze jest sponsorowany przez producentow tdi w polowie a w drugiej polowie przez producentow paliw cieklych ktorzy coraz mniej ich sprzedaja dzieki mozliwosci zasilania samochodu tanim lpg, dla zwyklego zjadacza chleba ten artykul wyglada sensownie, lecze jesli ktokolwiek choc troche zna sie na mechanice samochodow z wtryskiem i chemii organicznej prosto odpowie sobie na pytanie ze ten artykul to bzdura, po 1 wiadomym jest ze lpg podczas pirolizy nawet w scisle okreslonych warunkach daje mniej toksycznych produktow ubocznych niz paliwa ciekle-benzyna, olej napedowy, nafta.... z uwagi na wyzsza liczbe oktanowa(co to znaczy i jak wplywa na toksycznosc spalin polecam google), po drugie co to znaczy zmiana nastawow o 1%? w silnikach z sekwencyjnym wtryskiem paliwa niema mozliwosci zmiany jakichkolwiek nastawow bez ingerencji w oprogramowanie sterownika (ecu) a tego zaden zaklad lpg nie robi, poza tym dalej idac tym tropem, komputer steruje tak dawka paliwa (nawet ten gazowy) aby jej ilosc byla zgodna z wskazaniamu systemow (czujnikow) odpowiadajacych za emisje i jaknajblizsza stechiometrycznemu stosunkowi paliwo-powietrze w komorze spalania, komputer gazowy nie pracuje na zadnych innych parametrach jak te ktore pobiera z komputera silnika....wniosek nasuwa sie sam

a co do stabilnosci tego jak to okreslili "nastawow" sekwencyjne instalacje wtrysku plynnego gazu wykazuja niekiedy bardziej precyzyjne dawkowanie paliwa wg wymagan klienta, a przy ustawieniach fabrycznych zaskakuja niska emisja zwiazkow wegla i siarki, nastawy te ulegaja zmianie tylko wtedy kiedy komputer sterujacy obliczy na podstawie danych z czujnikow rozmieszczonych w komorze silnika ze tak powinno sie stac, czyli nic czym niemoglby sie pochwalic fabryczny uklad zasilania paliwem
halsky11
 

18 Gru 2009, 18:53

panowie na wyprawy to się jeździ właśnie w miejsca zapomniane przez światowych producentów samochodów, nie ma tam serwisów wyspecjalizowanych z komputerami i tym podobnym sprzętem :mrgreen: wyprawa to właśnie odwiedzanie mniej więcej dzikich nie skalanych konsumpcją miejsc tam gdzie chcecie dojechać nowoczesnym autem dolecicie równiesz samolotem, dojedziecie pociągiem bądź autobusem :mrgreen: no chyba że autor ma na myśli wycieczke pod Paryż do disneylandu
@halsky11 tak mój patrol pali w granicach 10l a przy pełnym obciążeniu nie spalił mi na wyprawie wiecej niż 11,7 lita na 100 km i nie są to herezje (mówie tu o poruszaniu się drogami nie tylko asfaltowymi, wyłączając jazde stricte terenową) ale ja nie mam ekologicznego 2,8 td tylko dewastującą starą wolnossącą jednostke o pojemności 4,2 litra i tak osiągam to co che, czyli oszczędność ( jestem w stanie przyjąć w planowaniu 15l/100km wtedy mi nie braknie pieniędzy nawet jeżdżąc w terenie) i niezawodność
co do komfortu jesteś pewien?? jeżdziłeś dobrze utrzymanym discowery albo patrolem? nie sądzę bo byś nie mówił tego typu rzeczy ;)
następnie, ten cywilizowany europejczyk zamierza się zabrać na wyprawe ( polecam nawet przejechać się na Maramuresz, albo zrobić transkarpatie zobaczysz co zostanie ci z takiego samochodu choć to środek europy i drogi "asfaltowe" aa i dziękuje za komplement ;) miło że taki cywilizowany człowiek uważa ludzi o trochę innych poglądach za dzikusów :mrgreen: masz racje technika idzie do przodu tylko czemu na przykład LC w wersji HD (czyli najczęstsza wyprawówka jeśli chodzi o toyote) produkowana jest dale z silnikami KZ1 a to przecież konstrukcje z przed 30 lat ;) dlaczego żaden profesjonalny samochód przygotowany przez Toyote nie ma silnika d4d?? rownież mercedes ładuje stare 3.0TD (takie jak w meśku 124) dlaczego Nissan dalej produkuje patrola GU3 z silnikiem TD42eti?
żaden z tych samochodów nie przypomina tarpana w porównaniu z wygodą w nich to auta typu Forrester to jest wygoda tarpana ;) przejedź się tego typu autem z prędkością 80-90 po dziurawej szutrowe drodze zmienisz zdanie o traktorach ;)
BTW Toyota LC którą ty proponujesz nie różni się konstrukcyjnie od starego patrola nic a nic :mrgreen:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


tu przykładowo masz jak trzęsie w parchu przy prędkości 70-80 po dziurawym szutrze

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


a to jest droga po 2 dniowym deszczu którą normalnie polonezem przejechał znajomy kilkanaście dni wcześniej

@ACSznycel hmm to wytłumacz mi dlaczego Kanada bądź Australia (bądź co bądź jeden z najbardziej pro ekologicznych krajów) dofinansowywuje nawet do 70% kosztów instalacji LPG/CNG??
no i nie zapominajmy że w Polsce dalej 80% samochodów benzynowych nie jest samochodami niskoemisyjnymi :wink: o dieslach nawet nie wspomne :mrgreen:


aaa żeby nie było, nie przekonuje nikogo że Patrol to super auto wyprawowe ;) nie jest, jest wiele innych, lepszych ;) typu właśnie discowery (nawet 3 generacja z silnikiem 2,7V6 TD to coś dla kolegów którzy chcą nowoczesny silnik który jest naprawialny w byle warsztacie, niestety elektronika tego samochodu już nie), mitsubishi pajero (byle nie 3 generacja)nissan terrano (byle nie z silnikiem 3,0DId)
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

18 Gru 2009, 19:26

pocieszny:


to bardzo fajnie ze byles tam i owdzie ale to nie jest forum "zdobylem wszystkie gory moim klekotem" :mrgreen: bez obrazy oczywiscie , wskazuje ci tylko sens tego tematu, kolega potrzebowal samochodu ktorym CZASEM bedzie chcial zjechac z drogi a nie czolgu na rajd paryz dakar bo zapewne nie o takim myslal ustawiajac jak ideal swoich preferencji subaru forestera,gdyby chcial tak jak ty zwiedzac tybet czy inne niedostepne zakatki ladu to wybralby hummera 1 edycja wojskowa albo cos sluszniejszego

co do spalania twoich blotolazow to powiem ci ze to jest daleko daleko od jakiejkolwiek ekonomii nawet w tdi 11 litrow to jest za wiele, a 15 przy silniku 4,2 ktory ma tylko 125KM(!) to jest jakas zenada , no sorry wolalbym miec cos naprawde szybkiego za cene utrzymania takiego grzmota ktory bedzie mi sie 18sek do setki rozpedzal....

discovery i patrole te starsze wersje to sa puszki z 2 kolami silnikiem i wysoce tandetnymi plastikami w srodku, to sa samochody uzutkowe, inaczej pracujace , oczywiscie bedziesz mi wciskal ze sa maniacy ktorzy potrafia utrzymac 25 letni samochod w stanie fabrycznym, naprawde wiedzialem ze jako wypasiony fan off roadu i 4x4 bedziesz popadal w takie skrajne bajki, w moim regionie patroli to handlarze uzywaja do targania przyczep z samochodami z niemiec ze zewnatrz halasuja rownie mocno jak w srodku podroz takim pojazdem z predkoscia ok 100km/h to istna katorga w kazdym tego slowa znaczeniu, no ale sa niezawodne i to jest git prawda? :cool:

a na koncu posta znowu przedstawiasz swoje offroadowe doswiadczenia , koles pokazuje ci ze chce miejskie kombi z terenowym zacieciem a ty mu proponujesz wyjazd na rajd paryz dakar no kurna opanuj ty sie :grin:

p.s. jak chcesz kogos pouczac o emisjach spalin jak jezdzisz klekotem 4,2 ktory zre 15 l ropy?? skoro w polsce sa samochody wosokoemisyjne to zobacz czym sie jezdzi w kanadzie i australii , 4 i 5 litrowymi samochodami na gazniku/ach ktore maja po 15 i wiecej lat, lub samochodami na wtrysku z celowo obnizona kompresja na cylindrach i innymi dodatkami obnizajacymi moc a za tym idzie dramatycznie zwiekszajacymi emisje, to ja sie nie dziwie ze tam doplacaja do instalacji

aha zebys nie pomyslalze zostawie to tak sobie: wiedzialem ze jako zdobywca z wielkim ego zrozumiesz opatrznie to zdanie z dzikusami :smile: , moim celem bylo przedstawienie jak daleko twoj pomysl z czolgami na 4 kolach odbiega od preferencji synthax'a
halsky11
 

18 Gru 2009, 20:46

bynajmniej moje ego nie jest wielkie i opacznie zrozumiałeś moje intencje ale mniejsza z tym ;) a gory to ja "zdobywam" na piechote a nie samochodem :mrgreen:
widze że nie rozumiemy się w jednej kwestii co kto nazywa wyprawą ;) oczywiście jest to zupełnie osobnicza sprawa i dla jednego wyprawa to będzie przejechanie transsyberji dla drugiego wypad na zazury ale nie o to chodzi ;)
mowisz że to puszki z 2 kołami (BTW z 4 chyba :mrgreen:) i w ogóle 0 komfortu ;) zgodze się z robą ale tylko w kwestii samochodów przygotowanych konkretnie do OR, pod wyprawy na prawde są to bardzo komfortowe samochody, przykładowo podam mój samochód, choć on nie jest zbytnio wyprawowy ;) raczej jest "do niczego" :mrgreen: ale posiada klimę, webasto, siedzenia podgrzewane, regulowane w wszystkich płaszczyznach, lodówkę i możliwość wyspania się wygodnego 2-3 dorosłych osób, co do prowadzenia się to prowadzi się lepiej niż Grand Vitara z 2006 mojej sis ;) co do spalania to pisze że nie spalił więcej niz 12 litrów, przyjmuje w wyliczeniach, że spali 15 bo margines bezpieczenstwa zawsze trzeba mieć, a jak po wyjeździe zostają ci pieniądze, a nie brakuje ich to jest wielka radość ;) predkosc przelotowa to jakies 100-110km/h z taką prędkością podróżuje się w miare ekonomicznie, jeszcze, i nie jest tragedia jeśli utrzymujesz auto w miare dobrym stanie technicznym to nic nie hałasuje, u mnie najgłośniej to słychać opony ;) BTW mój ma jedyne 120kucyków i nie nie będe ci nic wciskał, ja znam znam takich ludzi chcesz wierzyć to wierz nie chcesz nie musisz wolny kraj,
nie mówie tu o 25 letnich samochodach ale o 10cio letnich, mówimy o patrolu GU3 (czyli Y61) o discowery 2 generacji pajero 2 generacji, to nie są 25 letnie auta tylko 7-12 letnie,
co to jest wypasiony fan offroadu??
a na koniec co do doświadczeń to powiem tylko tyle mam ich kilka, wspomnień też nei mało, wyrażam własne zdanie, przedstawiam pewien pogląd na sprawe (tak jak Ty, tylko z zupełnie innej perspektywy) co kolega uzna za stosowne to wybierze, jak napisałeś, ale dalej będe twierdził że samochód typu forrestera to poroniony pomysł :mrgreen:

przy okazji Hummer1 nigdy nie był samochodem wojskowym :mrgreen: w wojsku służy HUMVEE i nie ma to się konstrukcyjnie nie jak z Hummerem żadnej generacji :wink: i tak na marginesie nie dość że tym nigdzie byś się nie zmieścił ( z patrolem czasem jest problem) to wcale nie jest to pancerny samochód raczej awaryjna półciężarówka :mrgreen: co do emisji sie nie bede przypierdielał bo twoje V6 do oszczednych ani przyjaznych środowisku też nie należy :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)