Jak to po co, u nas Polaków utarło się w główkach, że im młodszy samochód i czym mniej ma przejechane tym lepszy. I potem się cieszą, że nieświadomie kupili z Niemiec 10 letniego Passata z przebiegiem 150 tys. km.. który w Niemczech przed sprowadzeniem miał 400 tys. km nabite. A że coś się psuje, a że coś co chwilę do wymiany.. co tam, przecież mam relatywnie młody samochód, który tak mało przejechał..
Długo zajmie zanim dojdzie do nas wszystkich kupujących używane auto za relatywnie niewielką kwotę to, że trzeba patrzeć w 1wszej kolejności na stan techniczny, w 2giej dopiero na rocznik i przebieg (co się wiąże ze sobą).
Co do tematu, to dziwna sprawa, że pozbywasz się fajnej astry II po zaledwie 3 tygodniach użytkowania i chcesz teraz szukać 2x tańszy samochód. Ja ze swojej strony co z resztą nie powinno być dziwne polecę lanosa, astrę f (za te 5 tys. zł idzie znaleźć egzemplarz godny uwagi), za 6 tys. możesz się rozglądać za hondą civic VI gen. w 5 drzwiowym hatchbacku (z reguły są o 2-3 tys. zł tańsze od VI gen. jajek, coupe i sedanów głównie przez te drewnopodobne coś w środku, co nadaje dziadkowaty klimat). Może się pokuszę o taką nieco może niecodzienną propozycję ale może uda się znaleźć Vectrę B 1.8 (na 1.6 nie patrz, chleje sporo oleju) za te 6tys.