11 Lip 2012, 17:49
Rzeczywistość jest taka, że można się również przejechać na egzemplarzach krajowych. Auta popowodziowe, teraz zapewne ze Śląska po ostatniej powodzi, niedbale serwisowanych, a bo jeszcze nie, a bo nie ma kasy na serwis, a bo są pilniejsze sprawy niż wymiana filtrów itd.
Jedynie sytuacja jest taka, że większe prawdopodobieństwo, że trafi się na minę u handlarza, niestety szarlatanów w tej branży jest cała masa opinie o handlarzach z powietrza się nie wzięły.
Gdy skonfrontujemy ceny aut u handlarzy, i ceny na zagranicznych serwisach aukcyjnych to pojawia się pytanie, jakim cudem, handlarz ma dany model auta, z niższym przebiegiem w niższej cenie niż ceny na serwisach zachodnich. To nielogiczne. A zazwyczaj niższa cena ma swoją przyczynę, a przecież handlarz do auta jeszcze dolicza swoją marżę, więc daje to do myślenia.
Ale takie podejście, że auto krajowe czy z salonu daje nam pewność, że jest ok, może nas również drogo kosztować bo i tam się można przejechać. Ryzyko jest odrobinę mniejsze niż u handlarza ale nie jest zniwelowane do zera.
Nie jest też tak, że każdy handlarz sprowadza dziadostwo, a każdy krajowy samochód jest samochodem pewnym bo to fikcja. Przy czym znaleźć handlarza w miarę zaufanego jest nie lada wyczynem.
Chcąc kupić auto trzeba mieć nerwy i cierpliwość, oraz sporo czasu.