02 Mar 2020, 17:54
Cześć, mam zamiar kupić samochód w okolicach 10 tys. zł i trafiłem na Volvo S60 2.4 140km z 2004r w automacie. Sprzedaje je komis jednak znam wiele osób które tam kupowały i na prawdę przez lata żadnych problemów z samochodem (m.in. moj tato).
Byłem dzisiaj oglądać samochód i z zewnątrz na prawdę super, widać że nic przy nim nie było robione, wnętrze jest ładne ale no trochę zużyte (kierownica, boczek środkowej konsoli czy uchwyt od drzwi ze znacznymi śladami użytkowania). Silnik pracuje ładnie, cicho i równo, nie jeździłem nim bo zauważyłem że coś obok silnika kapie - no i tu moje pytanie. Auto było sprowadzone z Niemiec i miało instalację CNG (bifuel), została ona usunięta i pozostały od niej przewody, właśnie z jednego z nich (źle zaślepionego) cos kapało. Czy warto się pchać w takie auto z usunięta instalacją cng jeżeli w przyszllsci zamierzam zrobić lpg?
Dzięki!