Siema
Jestem zupełnym laikiem jeśli chodzi o samochody. Sytuacja wygląda tak iż przedwczoraj jechałem moją Polóweczką z 1995 i niestety skończyła mi się benzyna. Nie miałem pieniędzy by zatankować i odstawiłem ją na parking. Dziś po nią poszedłem z kanistrem i wlałem 10 litrów benzyny. Auto odpaliło, wróciłem do domu. Dwie godziny później chciałem jechać na miasto i niestety podczas przekręcania stacyjki nie mogłem odpalić fury. Zadzwoniłem do kolegi i ten powiedział mi że to stary samochód i prawdopodobnie pompa zassała cały ten bród który zgromadził się w baku i dlatego nie mogę odpalić. Czy kolega ma rację? Jeśli tak to na czym będzie polegała naprawa i ile mniej/ więcej będzie ona kosztować?
![Crying or Very sad :cry:]()