W moim Golfie problem z trzeszczeniem moze byc spowodowany tym, ze ktos ewidentnie grzebal przy plastikach ktore zakrywaja wezyk od spryskiwaczy i z tamtych okolic tez trzesczy. Do tej pory mam niezidentyfikowane "piszczenie", chyba od polki nad bagaznikiem, ale nie mam jak tego sprawdzic.
No i na bank fabryczna wada jest np. spasowanie boczkow drzwi, wystarczy nimi lekko poruszac i trzeszcza niemilosiernie. Np. w kolezanki CRV plastik drzwi jest twardy, ale tak spasowany, ze mozna szarpac z calej sily i ani pisnie. Dlatego dla mnie cala ta "miekkosc plastikow" tak chetnie sprawdzana przez recenzentow nic nie znaczy. Zachar z reszta w Golfie VII jak testowal tez zwrocil uwage, ze boczek drzwi potrafi skrzypic
No ale oprocz tego irytuje mnie nieco brak kultury pracy silnika, 1.6 MPI brzmi tragicznie. Odpalasz calkiem nowe auto i nagle wstyd jak zacznie pierdziec. Teraz szukalbym 1.4 TSI bo wbrew opinii, z doswiadczenia znanych mi uzytkownikow okazuje sie, ze wersja 122 KM to rownie udana jednostka jak 1.4 T-Jet chociazby - obie maja wady, ale nie wiedziec czemu to TSI sie dostalo, a to ze np. T-Jet ma dwumas z papieru, potrafi brac olej i sporo pali to nikogo juz nie obchodzi. A lancuch w 1.4 TSI z wymiana to 800 zl max.
Chociaz jak mysle nad kolejnym autem to Golf VII wyglada obiecujaco, chociaz jak na razie cala kasa bedzie szla na wynajem a pozniej na mieszkanie, wiec pewnie 6-tka zostanie ze mna na troche
![Rolling Eyes :roll:]()