Dzięki za odpowiedz Panowie.
Więc tak mechanik twierdzi że udało sie wkońcu wyciagnac wtryski "specjalistycznym " sprzetem.
Natomiast po wymianie wtrysków z autem dalej jest problem trzeba długo krecić żeby odpaliło na zimnym silniku.
EDIT.
Wczoraj facet stwierdził że to napewno przekaźnik pompy paliwa i samochód bedzie dziś do odbioru. Po wymianie okazało sie że samochód dalej wywala błedy i przechodzi w stan serwisowy. Stwierdził ze podłaczy pod komputer i sprawdzi co tym razem wyrzuciło i ze samochód jest ...problematyczny.
Panowie prośba o jakas wskazówke bo facet ewidetnie nie wie co robi.
Zadzwoniłem juz do innego warsztatu, ktory specjalizuje sie we francuzach ale jestem umówiony dopiero na czwartek na 8 rano.
Generalnie jakis 3 tygodnie temu przysnełem podczas jazdy i samochód zjechał z asfaltu a że na poboczu były dziury to auto uderzyło podwoziem - prawy przód w droge. Samochód krecił ale nie chciał odpalić.
Po scholowaniu okazało sie że właczył sie czujnik uderzeniowy (komputer odciał dopływ paliwa zakładajac ze doszło do wypadku) Jakis tydzień póżniej samochód zgasł podczas jazdy zapaliła sie czerwona
kontrolka silnika - krecił ale nie chciał odpalic. Samochód scholowany do warsztatu w którym jest obecnie. Podobno wyskoczył blad listwy wtryskowej - mechanik skasował bledy i powiedział ze samochód odpala i że bład który wyskoczył nie powinien powodowac problemów z odpalaniem.
Samochód natomiast zaczał bardzo długo krecic zanim odpalił - kręcił nawet dłużej niz przy dużych mrozach w zimie. Po przejechaniu z 5 km znowu zgasł.
To był poniedziałek 2 tygodnie temu.
Od tego czasu samochód stoi w warsztacie a mechanik po 1,5 tygodniowych walkach wymienił wtryski, pożniej przekaznik pompy paliwa i samochód nadal nie jest sprawny.
Czy komus przychodzi coś do głowy?