REKLAMA
Witam,
mój ojciec będzie zmieniał za pewien czas samochód. Póki co jeździ najnowszym Accordem, ale ten nie powala bezawaryjnością (myśleliśmy, że Honda robi porządne auta...sprzęgło zaczęło się ślizgać po 70 tysiącach przebiegu głównie w trasie. Do wymiany również koło dwumasowe, a serwis tego na gwarancji nie chce zrobić, bo 'sprzęgło to element ekspolatacyjny'. Dziwne, bo innymi autami tata robił po 200 tysięcy i sprzęgło było dobre.)
Wymagania:
-cena do 130 tysięcy.
-auto całkiem nowe (leasing) lub praktycznie nowe
-kombi
-skrzynia dwusprzęgłowa
-mocny (150KM to absolutne minimum) diesel
-możliwie bezawaryjne i z jak najlepszym serwisem
-komfortowe, musi się dać nim zrobić 700km i nie wyglądać jak zombie...
Fanaberie:
-jak najlepszy sprzęt grający
-napęd na 4ry koła, który albo jest włączony albo wyłączony. Rozwiązanie w stylu 'jak tracisz przyczepność to napęd AWD się włącza' ojca nie interesuje
Auta francuskie w ogóle nie są brane pod uwagę (ojciec miał Citroena C8 i po 170 tysiącach padło turbo- na gwarancji powiedzieli, że nie zrobią, a facet w serwisie wyraził swoje zdziwienie, że silnik w ogóle tyle przejechał...)
Ja obstawiam Octavię, być może udało by się za tą cenę Mondeo kupić. Na Volvo v50 raczej nie ma szans, podobnie jak na Passata. Być może udałoby się wyhaczyć Superb'a, jeżeli jakieś wyprzedaże by były.
Macie jakieś inne ciekawe propozycje?