Wyprzedzanie na trzeciego

24 Sty 2009, 18:18

Dishman napisał(a):Czepiam się niekonsekwencji. Z jednej strony oburzasz się, że ktoś nagina przepisy i wymusza na Tobie zjechanie do prawej, bo Ty musisz jechać środkiem. Z drugiej strony bawisz się radiem podczas jazdy i odrywasz wzrok od innych pojazdów, a akurat radio możesz ustawić sobie podczas postoju.



Akurat TIRowcy też mocno naginają przepisy, szeroka droga to dla nich odpoczynek, często wyprzedzają, bo inna ciężarówka robi im margines, a że mają ograniczenie prędkości i duże auto to często nie dają rady inaczej wyprzedzić niż zmuszać innych kierowców do robienia marginesu.
Jadą przeważnie 90, choć mogą 80, to TIRowcy najczęściej robią marginesy, które są zabronione przez prawo.

A tak między nami mówiąc, nie da się w Polsce jeździć inaczej niż wykorzystując pobocza, bo jak chcesz coś wyprzedzić, to albo masz ciągłą, albo samochód z naprzeciwka. Sam naginam przepisy, ale nie jeżdżę na wariata, nie wyskakuję nikomu przed maskę, czasami zdarzy się, że zmuszam innego kierowcę do zrobienia marginesu, ale robie to tak, że on chyba naprawde musiałby oglądać "M jak miłość" żeby mnie nie zauważyć.



"Bawie się radiem" ale to tylko przykład był tak jak ten z jedzeniem, i te przykłady nie wymuszają na nikim nic ani nie zagrażają bezpieczeństwu tak jak wymuszanie zjazdu na pobocze.

Jadę środkiem tj. środkiem własnego pasa tak jak każdy normalny samochód, nie będę przecież jechał poboczem przy samej trawie mając miedzy "nogami" pas oddzielający pobocze z prawym pasem jezdni. Jeśli ktoś wyprzedza to powinien czaić się z kierunkiem i dopiero jak zjadę to wyprzedzać a nie walić na pewniaka - to jest oczywiste moim zdaniem a Ty się dziwisz temu?

Co do kierowców TIRów: Są to kierowcy zawodowi i dzięki nim mamy co do gęby włożyć, mamy w co się ubrać itp. samo to że "zawodowi" = mają duże doświadczenie i nie psiocz z tych względów na tych ludzi. Mają ograniczenie do 93 km/h i co z tego że tyle jadą na 80tce? A Ty ile jedziesz na 80tce? 90% osobówek popyla po 80tkach setką jak nie więcej. Poza tym na drogach każdy tir którego spotkałem był bardziej uprzejmy od niektórych (ale sporo) osobówek.. Każdy którego zapytałem o drogę powiedział, pozdrowił, czasem zażartował.. a osobówkom to lata, czasem nawet nie podziękują jak ktoś im powie. Ja mam szacunek dla tych ludzi za umiejętności i odpowiedzialność jaką na siebie biorą. Sam mam prawko tylko na B+E ale ciągnie mnie coraz bardziej do większej przyczepy :).
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

24 Sty 2009, 18:25

Dishman napisał(a):A tak między nami mówiąc, nie da się w Polsce jeździć inaczej niż wykorzystując pobocza, bo jak chcesz coś wyprzedzić, to albo masz ciągłą, albo samochód z naprzeciwka.

Ja jakoś po poboczach nie jeżdżę, a większych problemów z wyprzedzaniem nie mam. No chyba że ty jesteś z tych, którzy dla zasady muszą wyprzedzić wszystko.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

26 Sty 2009, 00:11

qki007 napisał(a):"Bawie się radiem" ale to tylko przykład był tak jak ten z jedzeniem, i te przykłady nie wymuszają na nikim nic ani nie zagrażają bezpieczeństwu tak jak wymuszanie zjazdu na pobocze.

Odrwacasz swoją uwagę od jazdy, co może być równie niebezpieczne, co wymuszanie na kimś pierwszeństwa. wydaje Ci się, że możesz sobie ustawić radio, bo nikogo nie ma, a tu bach! Ostatnio znajomy skręcał w lewo w ulicę, za nim jechał TIR i żeby nie blokować TIRa i nie zmuszać go do hamowania, to ściął zakręt, bo wydawało mu się, że nic po ulicy nie jedzie. Pech chciał, że jechała L-ka. Jemu też się zdawało, że może sobie na to pozwolić i lekko nagiąć zasady, ściąć zakręt, a tu niespodzianka.

Nie piszę tego dlatego, że uważam, że jesteś piratem, bo ustawiasz radio podczas jazdy. Piszę to dlatego, że każdy z nas nagina przepisy mniej lub bardziej i praktycznie każdemu wydaje się, że jedzie bezpiecznie, dlatego ja toleruję jazdę "na trzeciego" o ile nie jest to nagłe wyprzedzanie i wyskakiwanie bez kierunkowskazów na drugi pas pod maskę innego auta. Da się zrobić tak, żeby koleś z naprzeciwka widział co ja chcę zrobić i że będę wyprzedzał i nie musi zjeżdżać do rowu, wystarczy naprawdę żeby nie jechał przy osi jezdni i będzie gitara.

Jadę środkiem tj. środkiem własnego pasa tak jak każdy normalny samochód, nie będę przecież jechał poboczem przy samej trawie mając miedzy "nogami" pas oddzielający pobocze z prawym pasem jezdni.

Jeżeli miałbym być szczególarzem, to powinieneś trzymać się prawej strony swojego pasa, czyli jechać prawym kołem tuż obok prawej linii jezdni, a nie środkiem pasa, a jeżeli z naprzeciwka jedno auto zrobi margines drugiej osobówce to Ty naprawdę nie musisz zjeżdżać na to utwardzone pobocze, bo się wszyscy i tak zmieścicie.

Jeśli ktoś wyprzedza to powinien czaić się z kierunkiem i dopiero jak zjadę to wyprzedzać a nie walić na pewniaka - to jest oczywiste moim zdaniem a Ty się dziwisz temu?

Nie, nie dziwię, już kilka razy pisałem, że nie popieram nagłego wyskakiwania pod prąd i twardego walenia na czołówkę. Da się jednak wyprzedzać mimo, że z naprzeciwka jedzie osobówka i nie ma ciśnienia, że będzie czołowe.

Co do kierowców TIRów: Są to kierowcy zawodowi i dzięki nim mamy co do gęby włożyć, mamy w co się ubrać itp. samo to że "zawodowi" = mają duże doświadczenie i nie psiocz z tych względów na tych ludzi.

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja na nich nie psioczę, widzę, że masz do nich szacunek i chcę Ci pokazać, że oni też naginają przepisy, aby lepiej i płynniej się jeździło. Mam wrażenie bowiem, że chcesz szczegółowo trzymać się przepisów, co jest moim zdaniem niepotrzebne.
A tak na marginesie, każdy zawód jest przydatny. Kierowca sprawia, że masz w sklepie bułki, sprzątaczka, że masz czysto, lekarz, że jesteś zdrowy, a informatyk, że możesz sobie poklepać na klawiaturze na tym forum. Każdy zawód jest potrzebny, żadna praca nie hańbi i tak naprawdę każdemu powinniśmy być wdzięczni za to co robi.

Mają ograniczenie do 93 km/h i co z tego że tyle jadą na 80tce? A Ty ile jedziesz na 80tce? 90% osobówek popyla po 80tkach setką jak nie więcej. Poza tym na drogach każdy tir którego spotkałem był bardziej uprzejmy od niektórych (ale sporo) osobówek.. Każdy którego zapytałem o drogę powiedział, pozdrowił, czasem zażartował.. a osobówkom to lata, czasem nawet nie podziękują jak ktoś im powie. Ja mam szacunek dla tych ludzi za umiejętności i odpowiedzialność jaką na siebie biorą. Sam mam prawko tylko na B+E ale ciągnie mnie coraz bardziej do większej przyczepy :).

No i o to mi chodzi, sam podajesz przykłady, że TIRy naginają przepisy i spoko. Ja nie jestem kierowcą, który jedzie dokładnie tyle ile można. Jadę często szybciej niż dozwolone dla mnie 90 km/h, wyprzedzam również TIRy, dziękuję im kierunkami za marginesy, bo to naprawdę ułatwia jazdę. Dziękuję również tym (choć nie mogę im tego okazać), którzy gdy widzą, że jedzie kolumna aut z naprzeciwka i widzą czającą się osobówkę za TIRem, który robi margines i sami robią ten margines. Dzięki nim ja mogę wyprzedzić nie podwyższając nikomu ciśnienia we krwi.
A sam gdy widzę w lusterku, że jedzie ktoś szybko i się do mnie zbliża to też mu zjeżdżam i nie czekam, aż mnie dogoni i wyhamuje. Ludziom na drodze może się spieszyć i mnie nic nie zbawi jak kogoś przepuszczę, choć w tym momencie naginam przepisy i zjeżdżam na pobocze, choć nie mam prawa.

Ja jakoś po poboczach nie jeżdżę, a większych problemów z wyprzedzaniem nie mam.

Ja też nie wyprzedzam po poboczach... w sumie nie wiem jak można wyprzedzać po poboczach? Może jak się wyprzedza tego który właśnie wyprzedza kogoś, to się faktycznie musi już zjeżdżać na to pobocze pod prąd? Albo jak się wyprzedza z prawej strony... hmmm? Tak?
No chyba że ty jesteś z tych, którzy dla zasady muszą wyprzedzić wszystko.

Raczej nie mam takiej mentalności, a i auto bardziej spokojne. Na nikim nie wymuszam tego aby mi zjechał i zrobił margines, bo nie ma takiego obowiązku, ale jak zrobi, to chętnie skorzystam. Nikogo na drodze nie pouczam, bo uważam, że powinniśmy sobie pomagać i jeżeli ktoś wali na mnie na czołówkę, to go nie uczę, że tak się nie robi trąbiąc i mrugając długimi. Staram się po prostu nie podchodzić emocjonalnie do innych uczestników ruchu drogowego.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

26 Sty 2009, 11:12

Dishman napisał(a):
Ja jakoś po poboczach nie jeżdżę, a większych problemów z wyprzedzaniem nie mam.

Ja też nie wyprzedzam po poboczach... w sumie nie wiem jak można wyprzedzać po poboczach? Może jak się wyprzedza tego który właśnie wyprzedza kogoś, to się faktycznie musi już zjeżdżać na to pobocze pod prąd? Albo jak się wyprzedza z prawej strony... hmmm? Tak?

Źle się wyraziłem [aż własnych słow nie poznałem] - chodziło mi o to, że wyprzedzam tylko, jeśli przeciwny pas jest pusty, a to, czy wyprzedzany zjeżdża na pobocze, nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo jeśli muszę zjechać na przeciwny pas [a rzadko jest inaczej], to nigdy nie robię tego, jeśli spotkałbym się z jadącym z przeciwka przed powrotem na własny pas.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

26 Sty 2009, 11:14

Disman - czy miałeś kiedykolwiek taką sytuację, że jadące przed tobą TIRY zrobiły ci margines, zaczynasz je wyprzedzać, ci z przeciwka ci zjeżdżają (na swój margines) a powiedzmy 1-2 samochody ci nie zjeżdżają?
Ja widziałem mnóstwo takich sytuacji.

A wiesz co się dzieje gdy jadzie przed tobą kolumna TIRÓW - jadąca po marginesie - ty zaczynasz te kolumne wyprzedzać, ci z przeciwka zjeżdżają na swój margines (żebyś mógł wyprzedzić) i przed kolumną TIRÓW pokazuje się rowerzysta lub pieszy jadący/idący po marginesie. Wiesz co wtedy się dzieje? Tez to widziałem. I dziękuję za takie wyprzedzanie.
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17

26 Sty 2009, 11:22

a pierwszy z kolumny tych tirów widzi rowerzyste w ostatniej chwili i spina hebel? :lol:
vito_corleone_2.1 cdi
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 13
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Silnik 1LR-GUE
    Silnik 1LR-GUE to prawdziwy klejnot w koronie Lexusa. Japońska marka stworzyła ten motor wyłącznie na potrzeby jednego modelu – supersamochodu LFA. W rezultacie wolnossąca jednostka trafiła pod maski zaledwie 500 samochodów. ...
    Ośmiokołowiec, bo cztery koła to za mało!
    Czy to nie przesada? Aktualne samochody koncepcyjne zasilane energią elektryczną mają po cztery koła. Eliica bo tak nazywa się ten pojazd ośmiokołowy różni się od nich diametralnie – jest duża ma 5100 mm długości, ...

26 Sty 2009, 14:17

menajev napisał(a):bo jeśli muszę zjechać na przeciwny pas [a rzadko jest inaczej], to nigdy nie robię tego, jeśli spotkałbym się z jadącym z przeciwka przed powrotem na własny pas.

Ja też nie. Jeżeli TIR zrobi mi margines, to ja lewymi kołami może wyjadę na przeciwny pas, albo mam lewe koło na środkowych liniach. Ten z przeciwka musiałby się z uporem maniaka trzymać osi jezdni żeby coś się stało.
A że wielu kierowców panikuje i robi odstęp taki, że samolotem można tam wylądować... .

Disman - czy miałeś kiedykolwiek taką sytuację, że jadące przed tobą TIRY zrobiły ci margines, zaczynasz je wyprzedzać, ci z przeciwka ci zjeżdżają (na swój margines) a powiedzmy 1-2 samochody ci nie zjeżdżają?
Ja widziałem mnóstwo takich sytuacji.

Jeżeli mam z naprzeciwka kolumnę samochodów, to nie wyprzedzam. To akurat proste.

A wiesz co się dzieje gdy jadzie przed tobą kolumna TIRÓW - jadąca po marginesie - ty zaczynasz te kolumne wyprzedzać, ci z przeciwka zjeżdżają na swój margines (żebyś mógł wyprzedzić) i przed kolumną TIRÓW pokazuje się rowerzysta lub pieszy jadący/idący po marginesie. Wiesz co wtedy się dzieje? Tez to widziałem. I dziękuję za takie wyprzedzanie.

A to ja jadę po tym marginesie? Dlaczego ja mam za to brać odpowiedzialność? Gdybym trąbił, wymuszał zjazd na margines to OK, ale jeżeli ktoś sam mi zjeżdża... .
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

26 Sty 2009, 15:15

dokładnie. zresztą nie wierzę ze zawodowcy popełniają taki błąd że jadą poboczem gdy nie mają dobrej widoczności na kilkaset metrów do przodu. jak nie mają to jadą swoim pasem i p****i ich to że komus sie śpieszy. i bardzo słusznie, ja robię tak samo. nie bede ułatwiał komuś wyprzedzania samemu stwarzając zagrożenie.
No i nie zjeżdżam na bok gdy ktoś na przykład chce mnie wyprzedzić przez podwójną ciągłą/skrzyżowanie/przejście dla pieszych. nie ułatwiam innym łamania przepisów.
prawo jazdy od trzech lat, przejechane ponad 150000 km
vito_corleone_2.1 cdi
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 13

26 Sty 2009, 15:33

tu nie chodzi Dishman o odpowiedzialność/brak odpowiedzialności.. Po prostu taka jazda poboczem zaczyna się robić "normą'. Jak zginie rowerzysta jadący poboczem bo TIR jechał sobie też poboczem a ty wyprzedzałeś TIRA i TIR nie mial jak wrócić na normalny pas jezdni - to powiesz rodzinie rowerzysty, że to nie TY - że to ON z tego TIRA? Że to tamten jest winien? Być może - powtarzam być może (bo nie wiem) z formalnego punktu widzenia będziesz miał nawet rację! Ale czy o to w tym wszystkim chodzi? Czy nie chodzi raczej o to, żeby do takich sytuacji nie dopuszczać w ogóle? A nie jest to bynajmniej jakiś margines. Takie sytuacje zdarzają się niemal na co dzień i dość często gęsto na naszych drogach!
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17

26 Sty 2009, 15:44

dlatego nie można jednoznacznie przyjąć sztywnej reguły że należy wyprzedzać lub nie należy, że należy zjeżdżać na bok lub nie. trzeba patrzeć i myśleć, także za innych uczestników.
'jak juz wspomniałem w innym wątku - każda sytuacja jest na swoj sposób niepowtarzalna i trudno podać przepis na postępowanie.

Baranek - masz racje, to sie zdarza często, ale co poradzisz? Co zrobisz, bok se wyrwiesz? :wink:
tak samo często sie zdarzają pijani za kółkiem i roztrząsanie tego faktu nic nie daje od wielu lat. każdy niech pilnuje siebie i myśli co robi za kółkiem, oczy i uszy dookoła głowy... nikt nie powiedział że fach kierowcy jest łatwy. jest zajebiaszczo trudny ale daje też dziką satysfakcję, przynajmniej mi.

Pozdrawiam i szerokości, koledzy :wink:
prawo jazdy od trzech lat, przejechane ponad 150000 km
vito_corleone_2.1 cdi
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 13

26 Sty 2009, 16:56

Tak jak powiedział vito jak TIR nie ma dostatecznej widoczności, to nie robi mi dobrze i nie zjeżdża. Zdarza się, ale rzadko. Kierowcy TIRów też swoje mózgi mają, jeżdżą non-stop i fajnie, że myślą nie tylko o sobie, ale i o innych.

Baranek, jasne, że to co piszesz ma sens, ale ja nie traktowałbym tego jak sztywnej reguły. "nie zjadę na pobocze. Koniec i kropka". Wg. prawa robienie marginesów jest zabronione i kosztuje bodajże 200 zł. Korzystanie z tego, że ktoś zrobił margines zabronione nie jest.

Niestety w sytuacji takiej TIR musiałby hamować, ja uciekać jak najbardziej w lewo, co oczywiście przy jadących z naprzeciwka pojazdach byłoby bardzo trudne.
Dlatego też tak istotne jest oświetlenie rowerzystów, kamizelki odblaskowe, itp. A że większość rowerzystów do kamizelek ma podejście takie jak jeden z userów, bo w kamizelce wygląda jak idiota, to już ich sprawa.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725