21 Wrz 2011, 18:58
Zawsze dokładnie na tym samym odcinku drogi i tylko tym jedynym, nie mogę wcisnąć hamulca przy wciśniętym gazie. Dopiero kiedy całkiem zdejmuję nogę z gazu to hamulec przestaje stawiać opór. Uznałbym to za awarię albo coś normalnego, ale tylko w tym konkretnym miejscu mi się to zdarza. Tarcze się przegrzewają? Płyn hamulcowy? Hamulce oczywiście kompletnie nie działają, auto przyspiesza dopóki oczywiście nie puszczę gazu. Nie wiem czy ręczny działa, nie mam tam czasu żeby to sprawdzić.
Przy normalnej, "cywilizowanej" jeździe, (czyli prawa a nie lewa noga na hamulcu) nigdy czegoś takiego nie było.