
Nie ma też w pobliżu serwisu, który specjalizuje się w naprawach Jaguarów, a jedynie mogą zrobić najprostsze rzeczy.
Pytania z cyklu do wróżki (z waszego doświadczenia):
1. czy przy samochodzie z przebiegiem ok. 40-60k w ogóle powinien mnie interesować serwis Jaguara? Zakładając, że pewnie przejeżdżę te 60-80k i sprzedam go dalej. Czy są to awaryjne auta przy tych przebiegach? Czy zdarzają się jakieś poważniejsze awarie przy przebiegach <150k?
2. czy zwracacie uwagę na bliskość serwisu specjalizującego się w waszej marce jak decydujecie się na kilkuletni samochód za 100-200k?
Z góry dzięki za pomoc
