Ja jeżdżę z niezaryglowanymi drzwiami. Oczywiście jeśli jadę sam, to reszta drzwi jest zaryglowana (chyba, że był pasażer, ale gdzieś go zostawiłem i pojechałem dalej, a sam nie wysiadałem z auta). A nie rygluję drzwi, bo właściwie o tym nie myślę, żeby ryglować. Małych dzieci też nie przewożę, a miasto po którym jeżdżę w niczym nie przypomina, jak ktoś wspomniał, miast z GTA
![Smile :)]()
. Gdy odwiedzam duże miasta (przeważnie Poznań), też nie rygluję - ogólnie mam zaufanie do ludzi, nawet gdy jestem w Łodzi
![Smile :)]()
- a dokładnie to czasem bywam na osiedlu Teofilów obok kliniki okulistycznej "Jasne Błonia".