piotrauto napisał(a):Przy zderzeniach czolowych dwuch pojazdów prędkości się sumuje... Czyli wjechanie w stałą przeszkodę z V=64kmph odpowiada (prawie) zderzeniu czołowemu dwu pojazdów, każdy jadący z V=32kmph.
Napisałem prawie, gdyż inaczej przyjmuje energię zderzenia przeszkoda stała, inaczej auto ze strefą, jednak różnica jest nieznaczna...
tz ze wszystkie te testy NCAP zderzenie przy 64km/h to odpowiednik zderzenia człowowego 2 takich samych aut przy 32km/h? raczej w to tez niechce mi sie wierzyc, przy tej prędkości tylko by sie obluzował zderzak a nie całe auto poszlo by do kasacji
Na pewno masz na imię Piotr? Bo z Ciebie strasznie "niewierny Tomasz"...
Nie musisz Kolego wierzyć w nic, co jest napisane. Po prostu sam sprawdź.
Kup trzy identyczne auta. Jednym rozpędź się do 64kmph i wjedź w mur. Drugie daj koledze i wytłumacz mu, że ma jechać prosto w Ciebie z prędkością 32kmph, kiedy Ty będziesz z taką samą prekością jechał w niego. Potem wystarczy już tylko porównać szkody...
Więc wierzyć nie musisz! Jeśli Cię stać na to, żeby to sprawdzić...
A poza tym - to fizyka, Kolego. Fizyka - uczą tego w szkole. Dokładniej, to chyba kinetyka... Ale opwtarzam - zawsze możesz sprawdzić!
________________
@Dishman - prawie całkowicie się z Tobą zgadzam, ale...
Dishman napisał(a):(...) samochodem twardym i terenowym, czyli uprzywilejowanym...
Wiem, że to taki skrót myślowy, ale
auto terenowe nie jest pojazdem uprzywilejowanym. I trzeb ato wyjaśnić, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jest...
I druga sprawa:
Dishman napisał(a):(...) nowoczesne auta "terenowe" czyli SUVy ...
Ato terenowe to auto terenowe. A SUV to taka "popierdółka", podobna trochę z zewnątrz do terenówki...
________________
Piżmo napisał(a):(...) Pierwszy Land Rover Defender zjechał z taśmy produkcyjnej w 1983 roku...
Hmm... To młodziutkie auto znalazłeś...
Historia Defa zaczyna się, o ile mnie pamięć nie myli, w 1948 roku. Od tego czasu jest produkowany bez większych zmian. Nawet do dzisiaj jego karoseria (jak większości LR/RR) jest z aluminium. A wzięło się to stąd, że tuż po wojnie, w Europie występował wielki deficyt stali i Firma Rover zdecydowała się na taką konstrukcję "dla dobra ogólnego", żeby nie zabierać cennego materiału "bardziej potrzebującym", czyli odbudowującej się po wojnie Europie i jej przemysłowi zbrojeniowemu...
_________________
A tak zupełnie ogólnie - ja nikogo nie namawiam na zakup terenówki. To są auta drogie w utrzymaniu (tylko komplet opon, np. BFG MT 33x10.5x15, to wydatek rzedu 3 000 PLN), palą spore ilości paliwa (mój na, Fedimach 265/85R15 pali ok. 30l, a w terenie jeszcze więcej) i ciężko kupić takie auto w przyzwoitym stanie. Jednak nadal uważam, że bezpieczeństwo w takim aucie jest dużo większe, niż w nowoczesnej konstrukcji, nawet z tzw. wyższej półki.
Gdybym wjechał swoim autem 70kmph (wcześniej opisany przykład nr 1) nie w Isuzu Amigo (twarda terenówka) tylko np. w nowego Passata - miałbym 5 osób na sumieniu.
Gdyby Kolega dachował (nawet na płaskim, a nie lecąc w dół) Focusem - mógłbym go odwiedzać na cmentarzu (kilkanaście dni temu jakiś kilometr od mojego domu gość Focusem wydachował na prostej drodze przy ok, 80kmph... [*] ).
Gdybym jechał osobówką, kiedy gość na mnie wymusił Sierrą - wracałbym do domu pociągiem.
Gdyby Kolega, ktory dostał Escortem jechał osobówką - zostałoby z niego mielone z kością...
Owszem - zawsze mogę trafić na TIRa, czy lokomotywę, ale... większe mam na drodze zaufanie do kierowcy TIRa, niż osobowego, a lokomotywy nie spotyka się na drogach aż tak często...