02 Wrz 2015, 23:17
Witam!
Zgłaszam się do was na pewno z niecodziennym przypadkiem.
Wszystko zaczęło się od tego, że pewnego dnia ukradziono mój pojazd. Parę godzin od zgłoszenia na policji dostałem telefon od dyżurnego komisariatu, że moje auto zostało odnalezione przez patrol 2 km wgłąb lasu poza miastem. W kilka minut już byłem na miejscu zajścia. Co się okazało samochód został nie naruszony, jedynie brakowało w nim przedniej tablicy rejestracyjnej.
Na drugi dzień udałem się do wydziału komunikacji w moim mieście wyrobić sobie blachę i od razu przerejestrować auto na mnie. Co się okazało, Pani poinformowała mnie, że kończy mi się przegląd za 2 dni i nie może mi pomóc, muszę najpierw jechać do stacji diagnostycznej zrobić przegląd. Pojechałem do domu, po czym patrząc w dowód rejestracyjny widzę, że mam jeszcze przegląd ważny miesiąc czasu! (Pani która mnie obsługiwała źle przeczytała). Następnie ta sprawa się przeciągała do dnia kiedy zgubiłem portfel wraz ze WSZYSTKIMI dokumentami! (dowód osobisty, prawo jazdy, karty bankomatowe, dowód rejestracyjny, polisa OC, umowa kupna/sprzedaży pojazdu itp.)
Teraz moje pytanie. Co ma teraz zrobić!? Nie mam umowy kupna pojazdu więc nie mam nawet potwierdzenia, że kupiłem to auto. Mam zamiar wybrać się, do byłej właścicielki, żeby sporządzić drugą umowę ze wsteczną datą a następnie wybrać się do wydziału komunikacji w celu wyrobienia dokumentów. Tylko co będzie jak jej nie będzie na miejscu? Dodam, że przegląd oraz ubezpieczenie kończy się 09.09.2015!
Czy jest jakieś prostsze wyjście z tej sytuacji? Na razie mam dokument "zastępczy" dowodu osobistego wydany przez urząd miasta. A co najlepsze muszę czymś dojeżdżać do pracy więc jeżdżę bez dokumentów i bez przedniej blachy!
Błagam o szybką poradę. Z góry dzięki.